Wykonanie
Na ten targ
śniadaniowy wybierałam się od.. ponad roku. Wreszcie dotarłam i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Jak już
pisałam - ceny oczywiście wysokie (choć to też zależy od wystawcy, bo w niektórych przypadkach nie jest aż tak źle ;)), ale moim zdaniem i tak warto. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na cudowną atmosferę. Wszyscy są zrelaksowani i choć ludzi tłum to nikt nie denerwuje się chociażby z powodu dłuższego czasu spędzonego w kolejce. Generalnie większość kupujących to rodziny z dziećmi i miło jest patrzeć, że nie wszyscy wybierają się w weekendy do centrów handlowych.Poza tym bardzo duży wybór jedzenia i każdy znajdzie coś dla siebie - dla wegan też jest kilka opcji!
Jak ja kocham klimat takich food trucków!
Tutaj już nasz Van Cygan, gdzie razem z przyjaciółką Hanią kupiłyśmy sobie tacos
Wybrałyśmy opcję z
tofu w panierce
I muszę przyznać, że smak był bardzo ciekawy, ze względu na dodatek młodego
imbiru - jedyne co bym zmieniła to wyrzuciłabym
rzodkiewkę, która nie do końca nam pasowała, ale poza tym bardzo na plus!
Tutaj propozycja dla nie-wegan, a mianowicie muffinka bodajże z
porzeczkami i
jagodami (?), zamówiona i zjedzona przez moje przyjaciółki ;)
A na koniec
pudding z chia na
mleczku kokosowym z
owockami i
orzechamiI trochę ubolewam nad jakością zdjęć, ale dźwiganie ciężkiego aparatu przez kilka godzin.. czasem się po prostu nie chce i telefon musi wystarczyć ;)