Wykonanie
Jest w tym coś niesamowitego. Coś, czego nie można dokładnie sprecyzować, ale działa na nas i zmienić tego nie możemy. Są to smaki dzieciństwa. I choć większość z nich dziś jest śmieszna, to sentyment pozostaje i wspomnienia wygrywają z prawdziwymi doznaniami smakowymi.Tak jest i ze mną. Dlatego, jak widzę w sklepie
mleko w proszku, albo słodzone
mleko w tubce, to gęba mi się cieszy i ręka jakoś sama podąża w ich stronę. Do tego dochodzi oranżada w proszku, którą jadło się "na surowo" wysypaną na rękę, draże "Korsarz" podjadane na lekcjach pod ławką, czy szyszki przygotowywane z
ryżu preparowanego. Te ostatnie goszczą u mnie średnio dwa
razy do roku, ku uciesze mego małżonka :)
Składniki na 30 sztuk (wielkości pięści)100g
ryżu preparowanego200g
krówek lub
cukierków typu iryski2 łyżki
masłałyżka
kakao (opcjonalnie)łyżka ziaren
sezamu (opcjonalnie)
Cukierki obieramy z papierków i wrzucamy do większego garnka. - Takiego, który pomieści również
preparowany ryż.Do
cukierków dodajemy
masło i opcjonalnie
kakao oraz
sezam, aby szyszki nie były zbyt słodkie. Całość podgrzewamy na średnim ogniu często mieszając do całkowitego rozpuszczenia.Jak
masło i
cukierki się rozpuszczą to wrzucamy
ryż i mieszamy tak długo, aż masa cukierkowa dokładnie go pokryje.Całość ściągamy z ognia i pozostawiamy do lekkiego przestudzenia, aby nie poparzyć sobie rąk przy formowaniu kształtu.Dłonie lekko zwilżamy
wodą i formujemy z
ryżu szyszki.
A teraz zamykamy oczy, szamiemy szyszunie i sięgamy pamięcią do najmłodszych lat...Ściskam, Andźka!