Wykonanie
Obecnie coraz więcej osób zwraca uwagę na to co je i co podaje do jedzenia swojej rodzinie. Najczęściej w ciągu dnia sięgamy po
pieczywo dlatego jeśli mówimy o zdrowszym odżywianiu to moją propozycją są
grahamki, ale nie te ze sklepu które mają bardzo mało wspólnego z prawdziwymi razowymi bułeczkami.Sam niedawno zacząłem eksperymentować z proporcjami i składnikami na idealne bułeczki, no i wydaje mi się ze mammam idealny przepis dla nas, ale każdy z was po upieczeniu kilku porcji
grahamek będzie wiedział co jemu i jego rodzince najbardziej pasuje i jakie wybrać składniki. A oto jak ja piekę swoje :Składniki:
mąka pszenna graham typ 1850 – 250 g
mąka pszenna typ 450 – 150 g
mąka owsiana – 100 g
drożdże – 20 g
woda przegotowana – 300 ml
cukier (do posypania
drożdży) – 2 łyżeczki
sól do smaku – 1 i 1/2 łyżeczki
olej ( ja używam rzepakowego ) – 2 duże łyżkiA teraz gdy już mamy wszystkie składniki zaczynamyDodam tylko że do wyrabiania ciasta używam robota ( nie jest to typowy robot do zagniatania ciasta ale misa z cienkimi obrotowymi nożami coś a la stojący blender ) ale nic nie stoi na przeszkodzie by ciasto zagnieść własnoręcznie, zawsze to jakiś trening uścisku
Wykonanie :odważoną ilość
drożdży zasypujemy
cukrem (2 łyżeczki) i odstawiamy do rozpuszczeniaodważamy i wsypujemy do misy wszystkie potrzebne rodzaje
mąki i mieszamy na sucho by
mąki się zmieszałykolejno dodajemy pozostałe składniki tj.
wodę,
olej,
sól i
drożdże a następnie miksujemy na najniższych obrotach lub po prostu wyrabiamy cisto ręcznie do uzyskania jednolitego ciastawyrobione cisto przekładamy do misy która uprzednio wysmarowaliśmy niewielką ilością
oleju ( by podczas wyrastania cisto nam się nie przykleiło ) a następnie przykrywamy lnianą serwetą i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 1 do 1,5 godzinykiedyś babcie chowały tak przygotowane cisto pod pierzynę ale ja wolę jak pod pierzyną jest żonkadlatego cisto odkładam do delikatnie nagrzanego piekarnika ok 30 º , taki efekt uzyskuję nastawiając piekarnik na kilka minut a następnie wyłączam go i sprawdzam organoleptycznie ( wkładając rękę w …. piekarnik ) czy nie jest za gorący
po wyrośnięciu dzielimy ciasto na małe bułeczki ich ilość zleży tylko od waszych upodobań i wykładamy na blachę na którą wcześniej kładziemy papier do pieczenia(ja robię standardowo 8 bułeczek, chyba że przychodzą goście wtedy z tej ilość robię ich 16 jest ekonomiczniej he he he)tak przygotowane bułeczki odstawiamy jeszcze na ok 5 min a następnie wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 º C i pieczemy 20 – 25 minNie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć Smacznego