Wykonanie
Przy okazji pieczenia muffinków (o których więcej będzie jutro) przyszedł mi do głowy pomysł na dekorację. Koniec końców musiałam z niego zrezygnować i wybrać bardziej minimalistyczną wersję. Dlaczego? Smak muffinów okazał się na tyle wyrazisty, że dodatki mogłyby popsuć efekt końcowy. Mając do dyspozycji niezbyt wyszukane dodatki, wpadłam na szybki i dość efektowny pomysł. Zachęcam do dekorowania :)
Potrzebujemy:-
wafle bez nadzienia,- 1/3 tabliczki
białej czekolady (wystarcza na ok. 10 małych
wafelków, z czego jeden przypada na jedną babeczkę),- kolorowe posypki: perełki, kuleczki, itp. lub starta na drobnych oczkach
gorzka czekolada.
Wafle kroimy na trójkąty z długimi ramionami.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli
wodnej. Końcówkę (z podstawą) trójkątów zanurzamy w białej
czekoladzie, a następnie posypujemy dowolną posypką.
Wafelki natychmiast wstawiamy do lodówki tak, by nie dotykały ścianek (ja ułożyłam
wafelki na brzegu okrągłego talerzyka, a na środku dla podtrzymania położyłam pokrywkę od słoika - w ten sposób schładzały się bez dotykania żadnej powierzchni). Po całkowitym zastygnięciu dekorujemy muffinki. Można zastosować je także do dekoracji
tortu, np. obłożyć nimi boki (wówczas trójkąty musiałyby być nieco wyższe od
tortu). Ja ozdobiłam muffinki - do każdej wbiłam w środek jeden trójkącik. Smacznego dekorowania ;)