Wykonanie
W zeszłym roku robiłam pierniczki z innego przepisu, który był naprawdę znakomity. Teraz chciałam zrobić je w wersji puchatej, bo mam wobec nich pewne
plany ;). Tegoroczne pierniczki przeszły moje oczekiwania. Są tak pyszne, że nie wiem, czy dotrwają do Świąt :) Z całej porcji wyszło ponad 300, po licznych degustacjach ostało się 274. Kiedy Mężuś zobaczył ilość ciasta, które czekało na obróbkę stwierdził, że do rana się nie wyrobię. A ja sprytnie uwinęłam się w godzinę ;). Na szczęście miałam swoich Elfów, bez których byłoby ciężko jednocześnie wałkować ciasto, wykrawać pierniki, wkładać do piekarnika i równo co 6 minut wyjmować, a
potem rozkładać na kratce i przekładać do puszek... A na zachętę musiałam Elfy dobrze karmić, bo przecież mogłyby paść przy takim natłoku zajęć. I z tego miejsca serdecznie pozdrawiam moich sąsiadów, których zapewne skręcało od zapachów ;)
Robienie pierniczków jest dwuetapowe. Dzięki temu z pewnością nie jest męczące :) Przepis znaleziony na Moich Wypiekach .Składniki:- 1 kg przesianej
mąki pszennej + do podsypywania,- 3 łyżki
kakao,- 250 g
masła,- 3
białka,- 8
żółtek,- 1 i 1/3 szklanki
cukru,- 400 g
miodu,- 200 ml
śmietany 18%,- 3 łyżeczki
sody oczyszczonej,- 4 łyżeczki
przyprawy do piernika (lub 2 łyżeczki
cynamonu, 1 łyżeczka
goździków, 1/2 łyżeczki
kawy rozpuszczalnej, 1/2 łyżeczki
pieprzu) - ja dodałam 4 łyżeczki
przyprawy plus 1/2 łyżeczki
kawy.I dzień:
mąkę (1 kg) i
kakao przesiewamy, dokładnie mieszamy.
Miód podgrzewamy z
przyprawami, doprowadzamy do wrzenia, odstawiamy. Dodajemy do niego
masło i czekamy aż się całkowicie rozpuści. Zostawiamy do przestudzenia. Do
śmietany dodajemy
sodę, mieszamy i zostawiamy (
śmietana zwiększy objętość).
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy
cukier, a pod koniec po jednym
żółtku. Do
mąki z
kakao dodajemy ubite
jajka, delikatnie mieszamy. Dodajemy
miód z
przyprawami i
masłem, a na końcu
śmietanę z
sodą. Wszystko mieszamy w dużej misce. Ciasto przykrywamy i wstawiamy do chłodnego miejsca (piwnicy, lodówki). Zostawiamy na 24 godziny. Ciasto będzie rzadkie, ale z upływem czasu zgęstnieje.II dzień: blat/stolnicę posypujemy
mąką. Ciasto wałkujemy partiami na grubość ok. 3-4 mm (najlepsze są te grubsze, bardziej puchate). Wykrawamy ulubione kształty (podsypujemy
mąką). Pierniczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy 7-12 minut (u mnie piekły się równe 6 minut, z termoobiegiem). Można wstawiać 2-3 blachy naraz. Upieczone pierniczki studzimy na kratce, a następnie umieszczamy w puszce.
Uwaga! Pierniczki powinny leżakować ok. 14 dni. Po upieczeniu są mięciutkie,
potem lekko twardnieją, ale nadal zachowują miękkość. Po 14 dniach są idealne. Smacznego!!!