Ciasto marchewkowe z musem z białej czekolady

Wykonanie

Po cieście szpinakowym, ciasteczkach marchewkowych i crumble z rabarbarem przechodzimy, w akcji Warzywa w Słodyczach, do bardziej klasycznego ciasta marchewkowego. Monika słysząc o akcji podczas spotkania blogerów tak bardzo zachwalała to ciasto, że trudno było się nie skusić. I powiem, że nikt nie będzie żałować. Ciasto jest pyszne, smaki są doskonale wyważone. Jedyny minut, to mus...nie to, że coś z nim nie tak, tylko wylałam go na ciasto zanim porządnie zgęstniał, więc połowa spłynęła po cieście...co ciekawe co chwila znajdowali się jacyś chętnie do "ratowania" sytuacji poprzez wyjadanie spływającej czekolady ;) Także polecam serdecznie.
Ciasto marchewkowe z musem z białej czekolady (tortownica 24-26cm; 1 szklanka=250ml)
1 i 3/4 szklanki mąki
1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 i 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu lub przyprawy piernikowej
1/2 szklanki wiórków kokosowych
2 szklanki startej marchewki (ok.2-3 marchewki)
1 szklanka cukru
1/2 szklanki płynnego miodu
3 jajka
3/4 szklanki oleju
1/4 szklanki mleka
mus (wg mnie można zrobić z połowy ilości)
170 g białej czekolady
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka ekstraktu migdałowego
50 ml śmietanki 30%
50 g masła
ew. barwnik spożywczy, np. zielony, jeśli chcemy uzyskać efekt kolorystyczny
Miksujemy jajka z cukrem na puszystą masę. Dodajemy olej i krótko miksujemy do połączenia. Dodajemy marchewkę stratą na tarce na dużych oczkach, miód, wiórki, mleko. Mieszamy łyżką do połączenia.
Mieszamy w naczyniu sodę, mąkę i proszek. Dodajemy stopniowo do ciasta i miksujemy krótko do połączenia.
Ciasto wlać do tortownicy. Piec w 180°C i piec ok 50-60 minut do suchego patyczka. Gdy ciasto zacznie brązowieć z wierzchu warto przykryć papierem do pieczenia.
Mus: w garnku roztapiamy masło ze śmietanką. Zdjąć z ognia i dodać białą czekoladę i ekstrakty. Mieszać do rozpuszczenia. W efekcie ucierania i ochłodzenia masa zrobi się bardziej puszysta i gęsta. Masę wylewamy na ostudzone ostudzone ciasto marchewkowe. Zostawiamy do zastygnięcia.