ßßß
3 szklanki mąki "Pełne ziarno 3 zboża",1/4 łyżeczki drożdży instant,1 i 1/2 łyżeczki soli,1 i 1/2 szklanki wody w temperaturze pokojowej,garść ziaren słonecznika.Wczoraj wieczorem do dużej miski wsypałam mąkę, bez przesiewania. Dodałam do niej drożdże i sól. Wymieszałam i wlałam wodę. Masę wyrobiłam łyżką. Miskę zakryłam folią i ściereczką bawełnianą. Odstawiłam w spokojne, ciepłe miejsce.Dzisiaj rano z radością stwierdziłam, że masa urosła:-) Na blat wysypałam trochę mąki (tej samej, z której zrobiona jest masa), wyjęłam na nią masę, którą posypałam ziarenkami słonecznika. Tym razem wyrabianie ciasta skojarzyło mi się z zabawami w dzieciństwie, kiedy z gliny czy z błota lepiło się różności:-)Uformowany "wałek" z ciasta włożyłam do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch posypałam pozostałymi ziarenkami słonecznika, które lekko przyklepałam, żeby nie pospadały:-) Przykryłam blaszkę folią aluminiową oraz ściereczką i zostawiłam, żeby ciasto jeszcze przez około dwie godziny postało i porosło.Piekarnik nastawiłam na 220 stopni. Przed włożeniem ciasta do pieca posmarowałam je wodą. Podobno pomaga to w zarumienieniu i uzyskaniu błyszczącej skórki. Do piekarnika, poza ciastem, wstawiłam także miseczkę z 3 kostkami lodu, żeby chleb był wilgotny. Piekłam 30 minut pod przykryciem, a następne 20 bez, żeby skórka się zarumieniła.
Oto efekt. Smak rewelacyjny, zapach zniewalający. I jak tu nie wpaść w nałóg pieczenia domowego chleba?