Wykonanie


To danie bardzo proste i mistrzowskie, zawierające zaledwie kilka składników dostępnych w każdym sklepie. Danie poleca się na kolację, starczy na dwie porcje. Przepis: Gary Rhodes z książki „Keeping it simple”, znaleziony na blogu Ani i Doroty .Składniki:1 średni
kalafior1 duża
cebula1 ząbek
czosnku1 łyżeczka
curry3/4 szklanki
jogurtusok z połowy
limonki [dałam mniej - do smaku]
sól,
pieprz2-3 łyżki świeżej
kolendry, posiekanej [ewentualnie
natki pietruszki]oliwa/olej i
masło do smażeniaWykonanie:
Kalafior podzielić na różyczki [moje ważyły 700 g] i gotować w lekko osolonej wodzie przez kilka minut. Ma być lekko twardawy. Odcedzić.
Cebulę pokroić w talarki,
czosnek lekko zmiażdżyć płaską stroną noża i dość drobno posiekać.Na dużej patelni rozgrzać oliwę/olej. Wrzucić
cebulę, dodać
sól,
pieprz i
curry, smażyć pięć minut, dodać
czosnek i smażyć jeszcze minutę lub dwie.Dodać około łyżeczki
masła [czubatej] i włożyć
kalafior. Smażyć jeszcze kilka minut delikatnie mieszając, aż
kalafior przejdzie aromatem
curry i nabierze pięknego żółtego koloru.Wymieszać
jogurt z
sokiem z limonki,
solą i
pieprzem [można dodać szczyptę
cukru dla przełamania kwaśnego smaku] .Gotowego
kalafiora wyłożyć na talerze, polać
jogurtem i posypać posiekaną
kolendrą [ew.
natką - chociaż moim zdaniem
kolendra jest tu nie do zastąpienia] .