Wykonanie
W ubiegłym roku szalałam z
przetworami tak, że piwnica nadal jest pełna. W tym roku
mogę sobie troszkę odpuścić. Ale tylko troszkę. Przerobiłam już
truskawki (ulubione), trochę
moreli, 1 słoiczek
brzoskwiń (mamo dlaczego tak mało, bo to takie pyszne). Jest też czekośliwka. Obowiązkowo muszą pojawić się
jabłka. Idealne czy to na szarlotkę (w wersji nieco mniej rozpadniętej), czy na kanapkę lub naleśniki. Kiedy smażyłam wielki gar
jabłek małżonek przypomniał sobie
dżem z dodatkiem
wanilii. Zapragnął aby i w tym roku taki się pojawił. W to mi graj. Tym bardziej, że zrobienie go, to sama przyjemność. Zjadanie zresztą też.
Składniki:2 kg
jabłek (u mnie antonówka)200 - 400 g
cukru1 - 2
laski waniliiWykonanie:
Jabłka myjemy, obieramy i kroimy na kawałki. Przekładamy do garnka o grubym dnie, wlewamy na samo dno odrobinę
wody i smażymy mieszając od czasu do czasu. Kiedy
jabłka już się prawie rozpadną dodajemy
cukier (do smaku) i ziarenka z przekrojonej
laski wanilii. Mieszamy i jeszcze przez chwilę gotujemy. Gorący
dżem przekładamy do wyparzonych i gorących słoików (moje piekę w piekarniku w 110 stopniach przez cały czas, kiedy przygotowuję
dżem). Zakręcamy wygotowanymi i suchymi przykrywkami. Stawiamy do góry dnem na kilka - kilkanaście minut.