Wykonanie

Wydawnictwo: G+JData wydania: 2012 Format : Książka Ilość stron: 148 Półka : posiadam Do kupienia: Gandalf, Merlin,
Matras,,Zaginiona kartoteka NUMER DZIEWIĘĆ to czwarta z pięciu części
serii ,,Dziedzictwa planety Lorien".Pittacus Lore to pseudonim duetu pisarskiego, w skład którego wchodzą James Fray ("Milion małych kawałków") oraz Jobie Hughes.Fałszywe imię bohatera to Stanley, nie był on zwykłym człowiekiem, miał w sobie nadprzyrodzone moce, które kształcił w nim jego Cepan Sandor. Należeli oni do członków grupy, która była przeciwnikiem Mokadorczyków. Chłopak miał specjalne urządzenie przy sobie, które wykrywało ich obecność w jego pobliżu. Pewnego razu, gdy biegał nad jeziorem zauważył czerwoną kropkę na swoim urządzeniu. Udało mu się uciec przed Mokadorczykiem. Zwabił go do domu, w którym mieszkał z Sandorem, a następnie go zabił. Obawiali się, czy nie było więcej osób, które mogłyby wpaść na ślad zaginionego. Stanley zaczął chodzić na ściankę wspinaczkową, gdzie poznał Maddy, jego życie wywróciło się o 180 stopni...Książkę można z powodzeniem czytać zaczynając od tej części, gdyż wszystko jest dokładnie wyjaśnione, przywołanych jest kilka faktów z poprzednich części, dzięki czytelnik szybko orientuje się w fabule. Ja zaczęłam od tej części, bo nie wiedziałam,że to połowa, ale jeśli trafię na wcześniejsze to z chęcią doczytam.Powieść nie jest za gruba, czytałam ją z 2 godzinki, wyróżnia się dużą czcionką, przez co nie męczą się oczy. Bardzo wciąga, trzyma w napięciu. Bardzo ciekawy był związek Stanleya i Maddy. Na początku połączyła ich wielka miłość, która
potem miała doprowadzić do śmierci ich obojga, jednak czy tak się stało ?
Język jest zrozumiały, dzieło jest przeznaczone dla nastolatków, ale też dla miłośników fantasy i s-f.Moja ocena : 9/10Za egzemplarz książki dziękuję