Wykonanie

"Zdrowe i smaczne przepisy finalistki Masterchefa"; "100 zaskakująco prostych przepisów do zastosowania w każdym domu"; "książka napisana przez współczesną polską kobietę, która codziennie gotuje dla całej rodziny"...Takimi słowami promowana jest książka
Marii Ożgi. A co w środku?Pięć rozdziałów:- dania szybkie, piękne i efektowne, zdrowie na talerzu i uczta sałatkowa- rodzinny obiad - zupy, dania
mięsne, dania z ryb czyli kuchnia na "bestydzień"- na zielonej trawce - przepisy na piknikowe dania, przepisy z grilla- dania na specjalne okazje: Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, urodziny i inne "fajery"- zasobna piwniczka księgowej -
przetwory,
wina,
nalewki itp.Wedłu autorki podział książki odnosi się do sfer życia występujących w jej domu i mam rację, że w większości
polskich domu obowiązuje podobny. Na pewno jest praktyczny i ułatwia wyszukiwanie według okazji.Podoba mi się też brak kaloryczności potraw - dlaczego osoby dbające o linię nawet podczas przeglądania książki kucharskiej muszą się stresować? :)Pytanie, czy polecam... Tu mam problem... Ale postaram się wybrnąć ;)Książkę Ożgi polecam początkującym paniom domu i tym, które po latach przerwy chcą powrócić do gotowania. Początkującym pozwoli efektywnie gotować z zastosowaniem wielu ciekawych porad pani
Marii, a tym powracającym - pozwoli świeżym
okiem spojrzeć na potrawy znane, lubiane...Mnie przypadł do gustu pomysł na letni obiad - chłodnik
wiśniowy: