ßßß
Dzisiaj kolo 12 . 00 zadzwonil telefon:-Dzien dobry,dzwonie z agencji mieszkaniowej ,musze niestety odwolac nasze dzisiejsze spotkanie.-taaak,a co sie stalo?-a prosze sobie wyobrazic ,ze klucze sie zgubily(tu nastapil bardzo radosny smiech)-klucze sie zgubily?-to znaczy.... ekipa remontowa zgubila swoje i wziela nasze zapasowe,ale nie oddala,a ja nie wiem,ktora ekipa ,bo jestem tu nowa(kontynuacja radosnego smiechu)-to kiedy te klucze sie znajda(sama nabralam radosnego tonu)-nie wiem,jak sie znajda do do ciebie zadzwonie.-to znaczy kiedy?(radosny ton juz mnie opuscil)-niebawem,bedziemy w kontakcie.-no to super ,czekam na twoj telefon.-no to fantastycznie,bede dzwonic jak tylko sie klucze znajda.-paaa-pa,paaaaaa...do zobaczenia!Po czym obie radosnie sie rozlaczylysmy,ja z usmiechem powrocilam do gotowania obiadu,a dziewcze radosnie pomaszerowalo szukac kluczy.Czyz zycie w Szkocji nie jest pelne niespodzianek?Radosnych niespodzianek?Wiec trzymajmy kciuki!Moze cud sie zdarzy i jutro znajda sie klucze,no moze najdalej pojutrze.Moje nowe szczescie czeka dwa pietra nizej,a ja nie moge sie tam dostac.