Wykonanie
Dzisiejsze danie pochodzi z książki „Kuchnia chińska” wydawnictwa Astrum. Pierwotnie miały być to marynowane
skrzydełka kurczaka, jednak niestety w pobliskim sklepie właśnie czekali na dostawę, a że robiłam się powoli głodna, to kupiłam
pierś z kurczaka… i chyba lepiej, bo zawsze wygodniej jeść
pierś z kurczaka, niż obgryzać skrzydełka. Myślę, że danie tylko zyskało na tej zamianie. Danie łatwe i szybkie do przygotowania, rozgrzejcie zatem swojego woka*! :)*Jeśli nie macie woka, to danie możecie z powodzeniem przygotować na dużej patelni. Przepis na 4 porcje.Podaje przybliżone proporcje, choć ja dałam nieco więcej
kurczaka i nieco mniej
pędów bambusa…po prostu tyle ile akurat miałam.3 łyżki
sosu sojowego3 łyżki
wytrawnego sherry (jeśli nie macie możecie zastąpić
czerwonym winem)2 łyżki jasnobrązowego
cukru1 łyżeczka obranego, startego świeżego korzenia
imbiru2 ząbki pokrojonego na drobno
czosnku4-6
zielonych cebulek (dałam 4
cebule dymki pokrojone razem ze
szczypiorkiem)2 łyżki
oleju roślinnegook. 675g
piersi z kurczaka lub skrzydełek1 puszka/ słoik
pędów bambusa (ok.225g)4 łyżeczki
mąki kukurydzianej1/3 szklanki
wodyryż lub
makaron do podania (u mnie
makaron soba)
W misce wymieszać:
sos sojowy,
sherry,
cukier,
imbir i
czosnek oraz posiekaną
cebulkę ze
szczypiorem. Dodać pokrojonego w kostkę
kurczaka. Wymieszać i odstawić o lodówki na pół godziny.Po tym czasie rozgrzać
olej w woku. Osuszone
pędy bambusa smażyć , mieszając, przez około 2 minuty, po czym wyjąć z woka.Do woka wrzucamy
kurczaka (należy odcedzić z ewentualnie pozostałego płynu. Płyn zostawić na później). Smażymy aż będzie gotowy (jeśli przygotowujemy skrzydełka, to obsmażamy je przez 5 minut na średnim ogniu, a następnie zmniejszamy ogień i obsmażamy jeszcze przez ok. 15-20 minut. Jeśli przygotowujemy pierś, to czas smażenia będzie krótszy. Czy
kurczak jest usmażony sprawdzamy przepoławiając kawałek).
Mąkę kukurydzianą mieszamy z
wodą oraz pozostałym płynem z marynowania
kurczaka. Wlewamy całość do smażącego się
kurczaka, dodać
pędy bambusa i gotować aż sos zgęstnieje (ja dodałam nieco więcej
wody podczas smażenia, by powstało więcej sosu). Podawać z
ryżem lub
makaronem.