ßßß
Ciasteczka, ach mogłabym je piec codziennie. To zajęcie mnie relaksuje i pozwala uspokoić myśli. Takie małe i pyszne przyjemności. Te ciacha upiekłam dla Juniora na jego urodzinki, które miał już jakiś czas temu a dopiero teraz opisałam. Jejku ja ten czas leci, mój syn właśnie ma 15 lat. Ciasteczka wyszły smakowite, czekoladowe i chrupiące. Przepis na nie znalazłam w książce ze słodkościami Pawła Małeckiego, ciut go zmodyfikowałam. Jest tam wiele fajnych przepisów, które czekają na spróbowanie. Pogoda za oknem w kratkę, ale na szczęście nie pada i świeci słoneczko, można wyjść pobiegać lub poszaleć na rowerze.Zapraszam :-)Składniki:- 170 g mąki pszennej tortowej- 140 g miękkiego masła- 1 łyżeczka proszku do pieczenia- 30 g kakao- 1 jajko- 150 g cukru trzcinowego- 50 g migdałów bez skórki- 50 g białej czekolady- 50 g gorzkiej czekolady- 100 g suszonej żurawinyWykonanie:Masło ucieramy mikserem z cukrem. Następnie dodajemy mąkę, proszek, kakao oraz jajko. Mieszamy dokładnie wszystko łyżką, aż składniki się połączą. Dodajemy posiekane orzechy, posiekaną białą i gorzką czekoladę oraz żurawinę. Mieszamy.Na blaszkę wykładamy papier do pieczenia, za pomocą łyżki układamy porcjami ciasto zachowując odstępy. Mi wyszły 24 sztuki ciasteczek. Ciastka delikatnie spłaszczamy.Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 190 stopni - grzanie góra-dół (z termoobiegiem 180 stopni) przez 15-18 minut, po 15 minutach ciastka będą miały wilgotny środek a chrupiące brzegi a po 18 minutach całe będą chrupały. Studzimy ciastka i przekładamy je do naczynia z pokrywą.Ciasteczka podałam w miseczce drewnianej zrobionej przez pewnego sympatycznego Pana z Graciarni . W tej miseczce często leżą bakalie, owoce lub cukiereczki. Miseczka jest naprawdę urocza, zresztą jak wszystkie produkty, które tworzy Pan Grzegorz. Polecam zajrzyjcie na stronkę i zobaczcie te cudowności.
