Wykonanie
Wbrew pozorom tort
bezowy to nie jest takie wielkie wyzwanie. W zasadzie, jeśli podzielimy proces przygotowania na dwa dni (a raczej jeden wieczór i dowolną
porę na złożenie części przed serwowaniem), okazuje się, że tort
bezowy to całkiem niezły pomysł na szybki i efektowny deser.
Beza ma dla mnie ponadczasowy, minimalistyczny urok - naprawdę niewiele potrzeba, żeby zachwyciła. Powiedziałabym, że zaszkodzić jej może tylko zbyt wiele dodatków i nadgorliwość ;) Składników jest więc mało, tylko tyle, ile potrzeba. Lubię, kiedy moje
bezy są trochę krzywe, popękane, nie piekę ich ze szczególnym namaszczeniem, żeby pozostały idealnie białe. Ba! Jako dziecko faworyzowałam
bezy z pobliskiej
cukierni, bo miały ten piękny, herbaciany odcień, zupełnie inny od sklepowych bezików - mączystych, równych i niemal lśniących bielą. Przez to wspomnienie już chyba zawsze najbardziej
będę lubiła niedoskonałe, domowe
bezy w kremowych barwach ;) Dość jednak o sentymentach, czas na kilka słów o przepisie. Nie spodziewałam się, że wydumane przeze mnie połączenie smaków zagra tak świetnie! Nieprzesłodzony krem, prosty, bo złożony jedynie ze
śmietanki i wysokoprocentowej,
gorzkiej czekolady i
konfitura pomarańczowa, idealnie zgrały się z
bezą. Nie jest za słodko, ani też zbyt gorzko od
skórki pomarańczowej. Piekąc deser po raz drugi, nie zmieniłabym niczego... Nieskromnie przyznam, dla mnie tort jest bajeczny! :)Składniki (na tort o średnicy ok. 25 cm):Blaty
bezowe:7
białek340 g
cukru1 łyżka
skrobi ziemniaczanejKrem czekoladowo-
pomarańczowy:600 ml
śmietanki 30%200 g
gorzkiej czekolady 70% (może być ze
skórką pomarańczową)ok. 240 g
konfitury pomarańczowejWykończenie :gorzkie
kakao lub kilka kostek
czekolady i łyżka
mlekastarta skórka ze świeżej
pomarańczyDZIEŃ IPrzygotować
bezę. Na trzy blachy do piekarnika (jeśli są na tyle duże, że pomieszczą dwa blaty - wystarczą dwie) wyłożyć papier do pieczenia. Na każdym odrysować ołówkiem od talerza okrąg o średnicy mniej więcej 25 cm. Włączyć piekarnik i ustawić na 140 º C (najlepiej z termoobiegiem).Do dobrze wymytej, osuszonej misy wlać
białka i dodać szczyptę
soli. Ubijać mikserem, aż do momentu kiedy
białka będą już dobrze ubite, ale jeszcze nie całkowicie sztywne. Ubijając dalej, dodawać
cukier po jednej łyżce. Kiedy cały
cukier się rozpuści, przesiać
skrobię ziemniaczaną i wmiksować na najniższych obrotach.
Białka wyłożyć po równo na każdy z wyrysowanych okręgów. Wsunąć do piekarnika tak, żeby
między każdą blaszką była mniej więcej taka sama wolna przestrzeń. Piec przez 70 minut. Po tym czasie piekarnik wyłączyć i włożyć
między drzwiczki np. drewnianą łyżkę, żeby
bezy mogły się powoli studzić. Najlepiej
bezy piec wieczorem i zostawić je tak do rana.Przygotować
krem czekoladowy.
Śmietankę przelać do garnka, wkruszyć do niej połamaną na kawałeczki
czekoladę. Postawić na małym ogniu i powoli podgrzewać, mieszając, aż
czekolada całkowicie się rozpuści. Nie wolno zagotować! Jednolitą mieszankę zdjąć z ognia i pozostawić do całkowitego wystudzenia. Włożyć następnie do lodówki, najlepiej na całą noc.DZIEŃ IIZłożenie
tortu. Na paterze położyć pierwszy,
bezowy blat, posmarować równomiernie połową
konfitury pomarańczowej i
kremu czekoladowego. Nałożyć drugi blat i powtórzyć czynności, nakrywając na koniec ostatnią
bezą. Wierzch
tortu można oprószyć
kakao lub polać odrobiną
czekolady rozpuszczonej z
mlekiem. Kroić
ostrym nożem, po wcześniejszym zanurzeniu w gorącej wodzie i wysuszeniu szmatką. Tort podawać niedługo po złożeniu.Smacznego!