Wykonanie
Nie zdążyłam z tym wpisem na prima aprilis, ale koniecznie chciałam Wam przedstawić ten przepis.To moje kolejne zaskoczenie kulinarne, co bardzo mnie cieszy i inspiruje, bo oznacza że jest co odkrywać, wciąż na nowo i eksperymenty w kuchni nigdy się nie kończą!Czy z
wody z po
cieciorce z puszki można zrobić bezy? Można! koniecznie spróbujcie, bo frajda niesamowita!
Puszka
cieciorki 400 g ( potrzebujemy jedynie płyn z zalewy)200 g drobnego
cukru1 łyżeczka
soku z cytrynyOdsączamy dokładnie
cieciorkę na sitku, a płyn umieszczamy w naczyniu w którym będziemy ubijać pianę. Dość długo i cierpliwie, na wysokich obrotach miksera ubijamy tenże płyn.Po ok. 5 minutach powstanie piana. Do tej piany dodajemy
cukier po jednej łyżce, za każdym razem dokładnie ubijając. Na koniec powstanie nam piękna, lśniąca i sztywna piana. Dodajemy
sok z cytryny dla przełamania smaku.Umieszczamy pianę w rękawie cukierniczym z wybraną końcówką i na blasze wyłożonej papierem do pieczenia wyciskamy
beziki.U mnie małe ( średnicy złotówki), możecie zrobić większe.Do masy można dodać barwnik, ale ja zrezygnowałam, chciałam zobaczyć naturalny kolor bezików.Pieczemy je w piecyku nagrzanym do 130 stopni przez godzinę. Po tym czasie wyjmujemy jeden bezik i sprawdzamy czy jest gotowy, czy nie jest surowy w środku. To najlepsza metoda sprawdzenia.Gotowe
beziki studzimy na blasze,
potem delikatnie zdejmujemy z papieru.Przepis znalazłam tutaj.