Wykonanie
Ja testuję, a Ty wiesz co jesz i co kupujeszZ firmą PRIMAVIKA, oraz jej ekologiczną
marką PRIMAECO, zetknęłam się po raz pierwszy, gdy w pewnym markecie dumałam zamyślona przed półką z
masłami orzechowymi. Wybór był ogromny, ja mocno niezdecydowana, a organizm stanowczo domagał się orzechowej gładzi na kanapce.W oko wpadła mi wtedy czarno-złota etykieta oraz czarna nakrętka eleganckiego, niewielkiego słoiczka. Z ciekawości sięgnęłam po
Masło z
nerkowców od PRIMAVIKA - 99% smażonych
orzechów nerkowca w składzie . No proszę, nie ma to jak krótka lista składników, to lubię!Ostatnio moja dietetyczka radziła mi właśnie zwrócić baczniejszą uwagę na
orzechy nerkowca, które spożywane regularnie, pomagają ochronić się przed cukrzycą typu 2-go - czyli tą pokarmową . Niski indeks glikemiczny
nerkowców przeobraża je w rarytas diety diabetyka!
Natychmiast wzięłam do ręki kolejny słoik, tym razem Mix
orzechowy crunchy, gdzie po zliczeniu procentów - orzeszki arachidowe,
orzechy nerkowca,
migdały i
orzechy laskowe - też mi wyszło 99% dobroci orzechowej.
Masło to stawia najwyraźniej na synergię składników odżywczych, bo każdy z typów
orzechów ma je trochę inne, razem zaś tworzą bezbłędnie skuteczną i pożywną mieszankę.Z premedytacją już wtedy szukałam wzrokiem kolejnego produktu. Do reki mi wpadło Bio
Masło orzechowe 100%
orzechów pod
marką PRIMAECO - bez dodatku
soli,
cukru i
oleju palmowego . Z etykiety krzyczały na mnie znaczki "DOL-EKO" oraz "Produkcja ekologiczna" .Generalnie staram się odżywiać świadomie i
mieć pewność, że żywność, którą jem, miała jak najmniej do czynienia z nawozami sztucznymi. Imponują mi firmy, które troszcząc się o mój konsumencki żołądek, wytwarzają tradycyjnie bez syntetycznych środków ochrony roślin i mają swój proces produkcji pod ścisłą lupą.
Ręka sama już rwała się w kierunku kolejnego słoika, tym razem z pro-
sportowym wizerunkiem. Było to
Masło orzechowe active - wyprodukowane bez użycia wzmacniaczy smaku . Bo przecież
orzechy to bogate źródło energii dla pracujących
mięśni oraz moc składników odżywczych i tych zdrowszych tłuszczy . Stąd
masło orzechowe to idealna przekąska przed intensywnym treningiem. W planach miałam popołudniowy aerobik i już układałam w myślach komponenty koktajlu na
maśle orzechowym, jakim zamierzałam się wcześniej uraczyć.Efekt tej orzechowej eskapady był taki, że wróciłam do domu z zapasem
masła na długie miesiące. No bo jak tu się zdecydować tylko na jeden słoik, gdy każdy zachęca inną "perełką" w składzie?! Ale nie martwię się, pochłonę wszystko na pewno :)Przy kolejnych zakupach, już bardziej świadomie rozglądałam się po sklepie. Z dużą frajdą wyławiałam z półek kolejne artykuły z asortymentu PRIMAVIKA i PRIMAECO . Wszystko w szklanych opakowaniach, przez co pasteryzowane, a nie naładowane środkami konserwującymi. Z surowców ze sprawdzonych źródeł i od lokalnych rolników. I co najważniejsze pozbawione wielu "ulepszaczy", tak powszechnych w obecnej żywności - konserwantów, sztucznych barwników, aromatów, glutaminianu
sodu .W oczy rzuciły mi się zwłaszcza:Paprykarz wegetariański z
kaszą jaglaną - bezglutenowy i bezcukrowyPasztet
pomidorowy z
cieciorką - bez substancji konserwującychHummus
oliwkowy - bez cholesteroluHummus
paprykowy - bez cholesterolu
Ketchup BIO bez dodatku
cukru - dla dzieciWięcej o powyższych przetworach już wkrótce.
Będę nie tylko recenzowała jedząc, ale również kucharzyła i pichciła z ich udziałem :)