Wykonanie
Czy mam przygotowaną przynajmniej JEDNĄ potrawę na święta? Nieeeeee. Ugotowane chociażby jedno jajko? A skąąąąd. Czy jem jakieś a'la azjatyckie żarcie, które jem, przez pół dnia oglądając amerykańskie seriale? Aha! Shame on me! A później pracuję do 4 nad ranem, żeby nadrobić zaległości. Że już nie wspomnę o tym, że pojutrze idę do tv pogadać właśnie o świątecznym jedzeniu (skucha!). Praca chyba będzie musiała poczekać, a mnie zastanie noc nad mazurkiem.Ok, ale co z tym nie-świątecznym a azjatyckim jedzeniem? Było tak: weszłam sobie jakiś czas temu do sklepu slodkokwasny.com (nie, to nie jest post sponsorowany) i postanowiłam kupić kilka rzeczy, których nie
jadłam, ale mają fajne nazwy, a później wykombinować, co z nich zrobić. No i w ten sposób w moje ręce trafił m.in. bok choy, czyli
chińska kapusta i
makaron z
fasoli mung.Dalej wszystko potoczyło się, jak to często w mojej kuchni bywa - przez przypadek. Zaglądałam do szafek, wyciągając wszystko, co wydawało mi się do bok choy i
makaronu pasować. Swoją
drogą - czy ktoś może mi wytłumaczyć, jak to jest, że
ciecierzycę nazywa się
grochem włoskim, skoro pochodzi ona z Azji?Ok, to tyle tytułem przydługiego wstępu. Czas na przepis. A na deser piosenka, którą ostatnio niemiłosiernie katuję.- 3 główki
kapusty bok choy- około 1 szklanka suchej
ciecierzycy-
żółta papryka-
papryczka chili-
sos sojowy-
cebula-
czosnek - 2 ząbki-
olej rzepakowy- 150 gramów
makaronu z
fasoli mung (może być
sojowy)-
pieprzCiecierzycę wsypujemy do garnka, zalewamy
wodą i odstawiamy na około 8 godzin. Następnie gotujemy, aż będzie miękka, ale wciąż sprężysta (nierozgotowana).
Makaron przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu (99% przypadków - zalewamy wrzątkiem na kilka minut i odcedzamy).Bok choy myjemy.
Paprykę również - wycinamy z niej gniazda nasienne i kroimy na kawałki.Uwaga - będzie potrzebna głęboka patelnia, ewentualnie garnek.Obieramy
cebulę, kroimy ją... w
sumie obojętnie jak, ja z przyzwyczajenia pokroiłam w kostkę. Następnie wraz z posiekanym
czosnkiem podsmażamy na
oleju przez około minutę, często mieszając.Dodajemy pokrojoną
paprykę,
papryczkę chili i odcedzoną
ciecierzycę. W trakcie smażenia dwukrotnie dodajemy niewielką porcję
sosu sojowego i mieszamy.Jeśli całość zaczyna nam przywierać do patelni, dodajemy trochę
oleju i mieszamy.Gdy
papryka jest miękka, dodajemy
kapustę bok choy i zmniejszamy ogień.Dodajemy
pieprz do smaku i wszystko razem mieszamy. Jeśli potrawa nie jest wystarczająco słona, możemy dodać jeszcze trochę
sosu sojowego.Dolewamy również 2-3 łyżki
wody. Liście bok choy powinny nieznacznie "oklapnąć" - dusimy je z pozostałymi składnikami, pod przykryciem, przez 2-3 minut.Na sam koniec dodajemy odcedzony
makaron i wszystko razem mieszamy. Zwiększamy ogień i podsmażamy w ten sposób przez 1-2 minuty. Gotowe!Smacznego!Ach, jeszcze piosenka: