ßßß Cookit - przepis na PSYCHODIETKA

PSYCHODIETKA

nazwa

Składniki

Wykonanie

Jedzenioholizm . Co to właściwie jest? Współcześnie, coraz więcej psychologów rozpatruje nadmierne zaangażowanie jedzeniem jako formę UZALEŻNIENIA behawioralnego (czyli związanego z powtarzającymi się czynnościami jedzeniowymi).
Podkreśla się wieloaspektowość zjawiska, ponieważ nie dotyczy jedynie sposobu przyjmowania pożywienia, jedzenia nadmiernych ilości oraz jakości czy zbyt częstych posiłków – to byłoby zbyt łatwe... Zaburzeniu towarzyszą również myśli i emocje związane z całym procesem żywieniowym, z zachowaniami jedzeniowymi.
Chyba nie ma osoby, która nie wie czym jest anoreksja(jadłowstręt psychiczny, uniknie pokarmu jak zarazy), czy bulimia(oczyszczanie organizmu z nadmiernych ilościach przyjętego pokarmu w krótkim czasie – ciągi, napady obżarstwa powodują jedzenie tysięcy a czasem dziesiątkitysięcy kalorii w niewielkim czasie). Czy te choroby odżywiania również zaliczamy jako uzależnienie od jedzenia? Owszem. Nieustanne myśli o pożywieniu, nieodpowiednie zachowania jedzeniowe, dezorganizacja życia, zwykłego-codziennego funkcjonowania jednostki – występuje? Występuje. Co jeszcze? Uzależnienie od zdrowego jedzenia – nowodzesna ortoreksja, słyszeliście? Uzależnienie od jedzenia włosów, kału, picia swojego moczu (mogę wymieniać w nieskończoność)… Sami widzicie, że spektrum jest szerokie.
Jedzenioholik, to w naszych oczach, najczęściej, osoba otyła, z nadwagą, wcinająca hamburgera z prędkością światła, popijająca go colą z wiadra, przygryzając to frytkami, maczanymi w majonezowym morzu. To nie do końca tak…
Odwiedziłam kiedyś AŻ (ANONIMOWI ŻARŁOCY). To grupa wsparcia jedzenioholików, osób zaburzonych, najczęściej kompulsywnie objadających się. Weszłam do budynku, w którym odbywał się akurat otwarty myting (pozwalający na odwiedziny osób, nie będących uczestnikami). Idąc korytarzem starej kamienicy, zaczęłam mieć wątpliwości, czy to aby na pewno tu. Spotkałam po drodze dwójkę pracowników, zatem nie będąc pewna czy trafiłam do odpowiedniego miejsca, zapytałam o spotkanie anonimowych żarłoków. Padła odpowiedź twierdząca, więc ruszyłam do wskazanego pokoju.
Oddalając się usłyszałam:
- Kryśka, ona jakaś taka szczupła jak na tego żarłoka, co nie?
- Staszek, one wszystkie takie niepozorne, drobne i chude. Ty byś nawet nie pomyślał, że one mogą na takie coś chorować. Dziwne to…
Osoba uzależniona od jedzenia, nie różni się wiele chociażby od osoby uzależnionej od alkoholu. Niekiedy łatwo i prosto wskazać (nawet, o zgrozo, palcem) problem: Pijak! Żul! Grubas! Tłuścioch! Anorektyczka!
Jednak w wielu przypadkach, na pierwszy rzut oka, wydaje się to niemożliwe. Moim zdaniem, miedzy alkoholizmem a jedzenioholizmem istnieje mała, wręcz dyskretna różnica … Otóż, terapia osoby uzależnionej od alkoholu w olbrzymim skrócie (przeogromnym i prostackim) dąży do absolutnego zaprzestania spożywania alkoholu. Czym natomiast jest jedzenie dla istoty żywej? Przyjemnością, owszem. Ale przede wszystkim koniecznością, niezbędnym czynnikiem podtrzymującym funkcje życiowe. Jeść trzeba i należy.
Źródło:http://www.psychodietka.pl/2013/04/anonimowi-zarocy.html