Wykonanie
Nowy rok i nowe trendy kulinarne. Niektóre nie takie nowe, bo została ugruntowana pozycja regionalnego jedzenia . Trochę została rozwinięta i w tym roku będą modne wytwory małych ogródków. Przy odrobinie szczęścia działkowicze przezbroją się z rekreacji na produkcję.Kolejny trend kulinarny, to wynik niedawnej opinii WHO na temat przetworzonego
mięsa jako przyczyny powstawania
raka jelita grubego. Według nich musimy zmienić nawyki żywieniowe. W związku z tym, że tego typu organizacjom nie zależy zbytnio na rozwiązaniu problemu, do którego oficjalnie zostały powołane, są teorie, że nowe nawyki żywieniowe mają raczej zapobiec wyczerpaniu się pożywienia. Jak wiadomo, z krowy mniej wyciągamy niż wkładamy, dlatego jeśli nie wymyślimy jakiegoś efektywnego sposobu produkcji jedzenia, to zachowamy tendencję spadkową. Powolną, ale spadkową. Prawdopodobnie dlatego w tym sezonie będą modne wysokobiałkowe ziarna i nie jest tu
mowa o soi (ble :)) oraz zorientowanie na warzywa podczas podawania potraw. W centralnej części talerza ma być teraz podawana duża porcja warzyw. Ewentualne małe
mięsko, z
boku. Z drugiej strony, choć to też jest
wynikiem poszukiwania nowych źródeł pożywienia, jest
moda na nowe rodzaje
mięs wraz z robakami :)W 2016 będą na topie również nowe metody przygotowania jedzenia. Wracamy do korzeni i będziemy przygotowywać potrawy na ogniu . Zarówno w bliskiej odległości, gdzie w tym sezonie modne będą czarne ślady, jak i w dalszej, gdzie metodą przetworzenia będzie wędzenie . Spodziewajcie się przepisu na wędzoną potrawę. W niedalekiej przyszłości pokażę jak przygotować taką w zaciszu domowego ogniska, bez specjalistycznego sprzętu.Ogień to nie jedyne narządzie do przetworzenia jedzenia. W tym sezonie będą królowały
przetwory octow e, ale nie chodzi o taki
ocet jaki, starsi czytelnicy pamiętają ze sklepowych półek.
Ocet będziemy przygotowywać samodzielnie. Nie ma nić prostszego wystarczy zepsuć
wino :)Fast food znowu
wróci do łask, ale musi się postarać. Fast food, który teraz chcemy jeść to dania z budek podane w restauracjach, przygotowane w bardziej przystępny dla organizmu sposób, z różnymi ciekawymi dodatkami. Coś jak haute dogi, o których pisałem rok temu.Nie wiem jak to się dzieje, że w pewnym okresie staje się modna kuchnia z danej części świata. W tym roku może być to wynik, że to chyba najbardziej egzotyczna i niezbadana część świata.
Mowa o Afryce. Kuchnia afrykańska, a przede wszystkim jej mocno doprawione dania wkracza do świata, który uważa się za bardziej cywilizowany, a właściwie na stoły w tym świecie. No, bo czasem chce się zjeść coś egzotycznego w przerwie od dań regionalnych :) W związku z powyższym przedstawiam Wam pierwsze z dań kuchni afrykańskiej, które dla Was przygotuję. Danie pochodzi z Etiopii, i jest zazwyczaj podawane na kwaśnych plackach injera. Te oryginalne przypominają naleśniki z
mąki żytniej razowej. Danie to wynik prawie wszystkich trendów kulinarnych 2016 roku. Jest kuchnia afrykańska, są warzywa na środku i jest
ocet :)Składniki:-
mąka (ewentualnie
mąka razowa żytnia, wtedy rezygnujemy z
octu)-
soda-
woda-
ocet-
kapusta-
marchewka-
cebula-
ziemniaki-
kminek-
kurkumaWykonanie:
Mąkę mieszamy z
wodą tworząc ciasto naleśnikowe, dodajemy trochę
sody oraz
octu i smażymy naleśniki na patelni.
Kapustę szatkujemy, wrzucamy do rondla z
olejem i dusimy razem z pokrojoną
cebulą marchewką i
ziemniakami. Radzę zacząć od samej
kapusty, bo najdłużej się robi. Na koniec dodajemy
kminek i
kurkumę i dusimy jeszcze jakiś czas.Podajemy w głębokim naczyniu z porcją dania na samym środku. Oryginalnie je się tak, że urywamy kawałki brzegu i nabieramy nimi to co mamy po środku.