Wykonanie
Torty bezowe mają to do siebie, że bardzo łatwo można się od nich uzależnić. Po wypieku z lemon
curd wszyscy w około chcą więcej i więcej. Oczywiście najlepiej by za każdym razem
beza była z czymś innym. Sama marzę o chrupiących wypieczonych białkach w otoczeniu świeżych
owoców, ale na razie zdana jestem na inne dodatki, które lepiej smakują zimową
porą. Zapraszam wszystkich do przetestowania przepisu na tort z bardzo
czekoladowym nadzieniem.250 g
cukru pudru5
białek1 łyżka
octu200 g
mascarpone200 g
śmietany kremówki 36%200 g
gorzkiej czekolady30 g
cukruBiałka ubijamy na sztywną pianę. Następnie powoli dosypujemy
cukier i ubijamy dalej. Na sam koniec dolewamy łyżkę
octu i ubijamy jeszcze chwilę. Gotowe
białka wylewamy do dwóch tortownic o średnicy 25 centymetrów.
Bezy wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 140 stopni i pieczemy przez kolejne 85 minut (piekąc w ten sposób będzie jaśniejsza i ciągnąca, jeśli zaś przez 85 minut
beza będzie pieczona w temperaturze 150 stopni będzie ciemniejsza i chrupiąca). Po upieczeniu uchylamy piekarnik i zostawiamy
bezy do ostygnięcia.Kiedy
bezy ostygną, przygotowujemy nadzienie.
Śmietanę ubijamy z
cukrem.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli
wodnej, po czym mieszamy ją z
mascarpone (po woli dodając łyżka po łyżce). Następnie delikatnie mieszając łączymy
bitą śmietanę z masą
czekoladową. Krem nakładamy na jedną
bezę i przykrywamy drugą. Krem wychodzi aksamitny (mój na zdjęciu jest nieco „poszarpany” gdyż zrobiłam go wcześniej i na noc zostawiłam w lodówce. Najlepiej jednak przygotować go bezpośrednio przed podaniem).