Wykonanie
Ostatnio trafił mi się wspaniały prezent prosto znad morza. Tata był na wakacjach kilka dni temu i właśnie stamtąd przywiózł mi świeżutkiego morskiego
węgorza, już uwędzonego. Długo nie musiałam się zastanawiać co z nim zrobić bo jako, że kocham sushi, od razu do głowy przyszło mi nigiri z
węgorzem. Wspaniały smak tej
ryby idealnie nadaje się tego typu potrawy, szczególnie, kiedy wcześniej podgrzejemy ją na
sosie teriyaki. Jest wyśmienita!Składniki:1 szklanka
ryżu do sushi1 liść kombu2 łyżki sosu do
ryżu1 liść
nori1
wędzony węgorz morski2 łyżki sosu terijakimarynowany
imbirwasabi
sos sojowyPrzygotowanie:
Ryż zalewamy
wodą i pozostawiamy na minimum 30 minut. Po tym czasie wylewamy
wodę i 6-7 krotnie płuczemy aż do przejaśnienia
wody. Odcedzamy na cedzaku. Wsypujemy go garnka, zalewamy 1 szklanką
wody i na wierzch kładziemy liść kombu dociskając do powierzchni.
Ryż ustawiamy na mocnym gazie, przykrywamy pokrywką i czekamy aż
woda się zagotuje. Po tym czasie (około 7 minut) przykręcamy gaz na minimum i gotujemy jeszcze 10 minut. Wyłączamy gaz i pozostawiamy
ryż na 10 minut, nadal pod przykryciem.
Ryż wyłożyć do miski i zalać sosem do
ryżu, delikatnie mieszając do połączenia się składników. Pozostawić do ostygnięcia pod wilgotną ściereczką.Z
ryby ściągnąć skórę i odciąć
mięso od kości - powstaną dwa filety. Powyciągać ości. Przekroić filet wzdłuż na dwie równe części, a
potem każdą z nich na kawałki o długości około 4 cm.Do rondelka wlać
sos teriyaki i na małym ogniu podgrzewać na nim kawałki
węgorza (nie smażyć!) z obu stron.Liść
nori pociąć na paski o grubości około 0,5 cm.Zamoczonymi w zimnej wodzie palcami brać niewielką kulkę
ryżu i ugniatać w dłoniach do powstania rulonika o równym kształcie. Nakładać na wierzch kawałek
węgorza posmarowany od
spodu wasabi i zawijać paskiem
nori w poprzek (jak widać na zdjęciu).Podawać z wasabi i
imbirem.
Sos sojowy nie jest konieczny, gdyż
węgorz podgrzewany był na słonym
sosie teriyaki.Gotowe!
Choć nigiri nie należy do mojego ulubionego rodzaju sushi, ten z
węgorzem jest chyba wyjątkiem. Przyrządzone w ten sposób danie jest proste, a zarazem orientalne. To idealny pomysł na wypróbowanie
węgorza. Przed podaniem polecam jednak dobrze powyciągać ości bo ile kręgosłup z kośćmi odchodzi ładnie, tak ości są prawdziwym koszmarem, a nikt by nie chciał sushi z dodatkiem. :)