ßßß
Zupka podana jest bardzo oryginalnie, w metalowym rondelku. Muszę przyznać, że jest naprawdę bardzo smaczna, choć nieco za bardzo „udoskonalona” mąką. Ale skoro nie ma być dietetycznie, to jest. Cena tej zupy to 7 zł. Już po tej porcji czuję się najedzony, ale prawdziwy deser, tfu, drugie danie właśnie zostało przygotowane. Odbieram od pani w barze to:
Ogromna porcja sera smażonego w grubej panierce, dużo frytek, które jednak akurat tym razem są nieco za bardzo wysuszone, świetna surówka i pachnący sos czosnkowy. Cena – 25 zł, plus sosik za złotówkę. Sporo, ale już po pierwszym gryzie kolejny raz przekonuję się, że warto.Pierwsze rozkrojenie sera smażonego zawsze doprowadza mnie do mocniejszego bicia serca. Ser jest wspaniały, rozlewający się.
Do samego końca jest ciągnący, a w połączeniu z genialnie przygotowanym, gęstym sosem czosnkowym wywołuje smakową ekstazę. Ser jest taki, jaki powinien być. Idealnie usmażony, co niestety nie jest regułą w innych miejscach, w których jadałem smażony ser. Zazwyczaj jest on zbity, co może świadczyć zarówno o złym przygotowaniu, jak i złym doborze sera. W Kurnej Chacie wszystko jest super. Nawet przesuszone frytki nie są w stanie zepsuć smaku. Biała kapusta nie ma goryczki, jest świetnie doprawiona, z dodatkiem oliwy, marchewki i pietruszki.Co do innych potraw w Kurnej Chacie, to nie ukrywam, że mnie nie zachwycają. Jest ok, ale bez wielkiej rewelacji. Polecam jednak z czystym sumieniem wspomniany wyżej ser, bo jest zwyczajnie genialny. Właściwie wszystkie potrawy w tym miejscu charakteryzują się smażeniem w głębokim tłuszczu, więc jeśli nie zamierzacie zaraz po jedzeniu udać się na siłownię lub pobiegać, to sobie odpuśćcie Jeśli jednak jesteście uzależnieni od takich potraw, biegnijcie czym prędzej.Kurna Chata, Wrocław, Ul. Grunwaldzka 67 i Ul. Odrzańska 17