Wykonanie
Dziś wpis dotyczący testu systemu filtrującego Puricom Stella Z reguły unikam tego typu testów, ale produkt dziś przedstawiony wart jest uwagi i zakupu. Czytajcie:)
Woda kranowa do niedawna cieszyła się bardzo złą sławą głównie za sprawą zanieczyszczeń w niej się znajdujących. Tu jednak należy pamiętać, że obowiązują nas normy unijne dopuszczania
wody do spożycia, które są bardzo rygorystyczne. Owszem
woda ta nie pochodzi ze źródlanych ujęć ale po oczyszczeniu jest jak najbardziej zdatna do picia. Poza tym skoro używamy jej do mycia twarzy, gotowania, mycia naczyń dlaczego by jej nie pić?? Problemem jednak bywają przyłącza wodociągowe często pokryte rdzą oraz chlor który mimo że oczyszcza tę
wode to jednak razem z nią dostaje się do naszego organizmu i posiada mało przyjemny posmak i zapach który dyskredytuje
wodę kranową w naszych oczach jako tę
pitną. Niektórzy twierdzą, że jej gotowanie wystarczy aby mogła być później
pita- owszem gotowanie pozbawia ją posmaku i zapachu chloru (głównie dlatego nie bardzo nam smakuje taka
woda) ale nie usuwa zanieczyszczeń dostających się do niej np. z zardzewiałych rur wodociągowych. Pamiętaj, jeśli pijesz
wodę z kranu i jej nie przefiltrujesz, Twój organizm
zrobi to za Ciebie. Kranówka, choć jej skład mineralny nie jest najgorszy, zawiera wiele substancji chemicznych jak pestycydy, metale ciężkie, chlor, które oprócz tego że wypłukują dobroczynne bakterie z jelita grubego także zagrażają zdrowiu. Zdaniem ekspertów skuteczniejszym od gotowania sposobem na poprawę jakości kranówki jest jej filtrowanie. Dzięki swoim właściwościom filtry do
wody potrafią niemal w 100% oczyścić
wodę kranową z chloru oraz redukują jej twardość węglanową, odpowiedzialną za powstawanie tzw. kamienia kotłowego.Jednakże filtr filtrowi nie równy!Do tej
pory w naszym domu używaliśmy dzbanka filtrującego
wodę popularnej firmy, co sprawdzało się ale niestety nie w 100%. Bo
woda przefiltrowana w ten sposób niestety nie smakowała mi do końca choć miała swój udział w rzadszym odkamienianiu czajnika.Otrzymałam niedawno do testów urządzenie do filtrowania
wody Puricom Stella. System ten działa na zasadzie odwróconej osmozy i filtruje
wodę z kranu pięciokrotnie. Metoda ta pozwala na bardzo dużą redukcję zanieczyszczeń w wodzie. Zjawisko odwróconej osmozy wykorzystuje pół-przepuszczalną membranę, która przepuszcza czyste cząsteczki
wody, zatrzymując zanieczyszczenia które są zbyt duże, aby przedostać się przez mikropory membrany osmotycznej.System Puricom Stella wyposażony jest w filtr wstępny o dokładności 5 mikronów, który oczyszcza
wodę z zanieczyszczeń mechanicznych, dwa filtry węglowe które oczyszczają
wodę z chloru, poprawiając zapach i smak
wody, membranę osmotyczną usuwającą z
wody azotany, metale ciężkie, pierwiastki promieniotwórcze, fenole, bakterie i wirusy, a także liniowy filtr węglowy poprawiający smak
wody oraz pozbawiający ją wszelkich składników nadających jej nieprzyjemny zapach.Więcej informacji znajdziecie tu: http://www.krainawody.pl/122-odwrocona-osmoza-puricom-stella.htmlPoniżej krótki film na temat systemu filtrującego Puricom Stella który przybliży Wam jego zalety i działanie.Aby nie być gołosłowną
pora na dowody skuteczności systemu Puricom Stella. Przede wszystkim
woda filtrowana tym systemem jest smaczna, pozbawiona obcych zapachów, klarowna i przejrzysta.
Herbata zaparzona z tej
wody może stać nawet kilka dni i nie zmętnieje. Nadal zostaje smaczna i o dziwo przejrzysta! Wystarczy dodać do niej łyżkę
miodu, plaster
cytryny i kostki
lodu i otrzymujemy fantastyczną mrożoną
herbatę, o wiele smaczniejszą od tych sklepowych i przede wszystkim zdrowszą. Aby przekonać się o skuteczności Puricom Stella oraz jego wyższości nad popularnymi dzbankami filtrującymi zrobiłam test. Zaparzyłam w
trzech szklankach
herbatę czarną i zieloną ale każdą z innej
wody: z
wody kranowej niefiltrowanej, z
wody filtrowanej w dzbanku popularnej firmy oraz z
wody filtrowanej systemem Puricom Stella (zdjęcie poniżej)Te same
herbaty sfotografowałam po upływie doby.
Herbaty parzone
wodą przefiltrowaną systemem Puricom Stella nie zmętniały, nie zmieniły smaku ani barwy co widać na zdjęciu poniżej. Może to zabawne ale dopiero teraz naprawdę polubiłam czarną
herbatę. Smakuje i wygląda zupełnie inaczej niż ta dotychczas mi znana.Aby przekonać się o faktycznej czystości
wody przefiltrowanej systemem Puricom Stella sprawdziłam w jakim stopniu zbiera się osad po zaparzonej herbacie. Do tego testu wykorzystałam zieloną
herbatę liściastą.Czy gdy parzycie
herbatę Wasza
woda pozwala wam dostrzec wyraźnie na dnie wszystkie składniki herbaty?? No właśnie to kolejna zaleta tego systemu – absolutnie czysta
woda …i okazuje się że to nie
wina herbaty że jest mętna tylko
wody! Podobnie rzecz ma się z osadem a raczej jego
brakiem po zaparzonej herbacie. Kolejna zaleta to fakt że nie musimy szorować filiżanek po uciążliwym nalocie pozostającym po herbacie z którym zdarza się że i zmywarka sobie nie radzi.Poniżej zdjęcie
herbaty zaparzonej
wodą niefiltrowanąKolejną zaletą Puricom Stella jest fakt że
woda nim przefiltrowana smakuje tak samo a nawet lepiej niż
woda z butelki, tu oszczędzamy naszą prywatną energię – bo nie musimy tachać ciężkich zgrzewek z
wodą i wydawać na nie niepotrzebnie pieniędzy. Dla osób lubiących
wodę z bąbelkami zachęcam do zakupu syfonu, którego ja osobiście pamiętam jeszcze z dzieciństwa.Producenci aby ułatwić użytkowanie zaopatrzyli system w dodatkowy kranik który montuje się obok zwykłego kranu przy zlewie. Mamy wtedy wybór której
wody chcemy użyć tak by nie zużywać
wody filtrowanej np. do płukania naczyń czy sprzątania. Jeśli chodzi o koszty to w zasadzie zakup tego systemu to wydatek jednorazowy plus raz w roku wymiana filtrów. Wydatki takie możemy spokojnie zaplanować z wyprzedzeniem – zamontować i już niczym się nie martwić tylko korzystać – dla mnie to bezcenna zaleta. Podczas gdy filtry w dzbankach filtrujących trzeba wymieniać stosunkowo często a jeśli przegapimy czas wymiany filtra zbiera się w dzbanku zielony nalot dla osób wrażliwych może to skończyć się
bólami brzucha czy biegunką.Minusem natomiast – w zasadzie chyba jedynym – jest zwiększone zużycie
wody gdyż na około 1 litr
wody przefiltrowanej zużywamy około 4 litrów zwykłej
wody, ale niestety coś kosztem czegoś – odwrócona osmoza wymaga większej ilości
wody aby osiągnąć swą skuteczność.PodsumowującO tym, że
woda kranowa oczywiście ta spełniająca normy sanitarne nadaje się do picia każdy wie.
Woda ta powinna być dodatkowo filtrowana – o tym wie już nie każdy. Osobiście unikam kryptoreklam i lokowania produktu, ale dzisiejszy test to skłonienie mojej uwagi ku lepszemu rozwiązaniu niż filtrowanie
wody za pomocą dzbanków z filtrem, które stosunkowo często trzeba wymieniać, nie są najtańsze a jakość
wody z nich uzyskanej znacznie różni się od tej przefiltrowanej kilka
razy co odbywa się w opisywanym systemie filtrującym. System filtrujący o tyle mnie zainteresował, że rozwiązuje moje kulinarne problemy z używaniem
wody kranowej, która bardzo przekładała się na jakość ugotowanych produktów zwłaszcza zup,
wywarów galaret,
kawy i
herbaty.