ßßß
(okładka francuskiego wydania różni się od tego oryginalnego;muszę jednak przyznać, że francuska chyba bardziej mi się jednak podoba ;) ).*Już jakiś czas temu przeglądałam tę książkę w księgarni stwierdzając, że ‘kiedyś pewnie ją kupię’. I troszkę o niej zapomniałam. Kiedy jednak zobaczyłam (a raczej przeczytałam ;) ) że i Basia zachwala ją na swoim blogu (pamiętacie jej wpis o ciasteczkach z rumem?) stwierdziłam, że to pewnie znak, bym i ja się w ‘Cookies’ zaopatrzyła ;) Książka te jest ładnie i starannie wydana (jak chyba wszystko u Marthy ;) ), ciekawych przepisów jest mnóstwo, a wszystko okraszone jest pięknymi zdjęciami. Nic tylko czytać, a potem piec, piec i piec… ;)By pozostać w tematyce ‘wypiekowej’ – dwie kolejne pozycje. Pierwsza niestety po angielsku (niestety, gdyż nie władam nim tak biegle jak francuskim…) :*
Gingerbread: Timeless Recipes for Cakes, Cookies, Desserts, Ice Cream, and Candy – Jennifer Lindner McGlinn*Jak widać już po tytule, są to przepisy idealne na ten zimowy czas – z aromatyczną, korzenną nutą :) Są tutaj receptury na ciasta, ciasteczka, lody, wszelakiej maści desery, domki z piernika oraz… smakowite pomysły również na ‘korzenne’ śniadania :) Do tego serwowane nam jest piękna szata graficzna oraz apetyczne zdjęcia (niestety nie do każdego przepisu).W podobnym klimacie utrzymana jest kolejna książka (tym razem już po francusku ;) ) :*
Ginger cookies, pains d’épices & cie – Alice Hart, Yuki Sugiura*Przepisy i zdjęcia są bardzo apetyczne i tak jak w przypadku ‘Gingerbread’ – trudno zdecydować, od czego zacząć ;)Kolejna z książek również utrzymana jest w jesienno-zimowych klimtach, są to bowiem przepisy z jabłkami i gruszkami w roli głównej : sałatki, zupy, słodkie wypieki, desery i przetwory.Kilka przepisów już wypróbowałam, dwa z nich z pewnością już niedługo pojawią się na blogu :)**
Cooking with Apples and Pears - Laura Washburn*Zazwyczaj, przed kupieniem jakiejś książki kulinarnej, lubię ją obejrzeć w księgarni; rzadko kupuję coś bez uprzedniejszego wertowania. Z kolejną pozycją było jednak inaczej, zdecydowałam się bowiem na nią po słowach zachęty Kiiri na forum CinCin ;) I absolutnie nie żałuję! Jest tam sporo ciekawych pomysłów na wegetariańskie dania (tak jak pisała Kiiri – są to dania bardziej w stylu ‘gourmet’), książka jest bardzo ładnie wydana i jedyna rzecz, jakiej żałuję to fakt, że nie wszystkie przepisy są opatrzone zdjęciami. Ale i tak mi to nie przeszkadza ;) Poza tym bardzo lubię przepisy autorstwa Marii Elia (kilka słów o niej również tutaj) i tym razem również się nie zawiodłam.*
The Modern Vegetarian: Food Adventures for the Contemporary Palate - Maria Elia*I na koniec jeszcze jedna wegetariańska pozycja – Kuchnia wegetariańska świata (ponad 250 przepisów z międzynarodowym rodowodem)*
Cuisine végétarienne du monde – Celia Brooks Brown(tutaj wersja angielska)*Jest to wydana w Kanadzie sporych rozmiarów, albumowa książka, z pięknymi zdjęciami i sympatycznymi przepisami, które miło się wertuje (i z pewnością równie miło pałaszuje już po przyrządzeniu ;) ). Dla takich wzrokowców jak ja, to bardzo przyjemna lektura :)A w kolejce czeka już na opublikowanie kilka nowych przepisów (niestety po raz kolejny przekonałam się, iż zdjęcie obok książkowego przepisu nie zawsze do końca odpowiada samemu przepisowi ;) ). Ale to nic, potrawy są bardzo smaczne, a to przecież najważniejsze :)A propos, może ktoś zgadnie jaki przepis (na jaki typ potrawy…) wypróbowałam na pierwszy ogień? Myślę, że trochę mnie już przecież znacie ;)*Pozdrawiam serdecznie!*