Wykonanie
Pieczone
płatki owsiane są u mnie zawsze bardzo mile widziane. W duecie z jaglanymi wydają się być jeszcze bardziej kremowe i delikatne. Do tego intensywny smak
kokosa, dzięki wiórkom,
mące oraz płatkom
kokosowym i jeszcze nuta
wanilii za sprawą
waniliowego mleka migdałowego oraz mielonej
wanilii . Nie brakuje dziś też lepkich
daktyli, zdrowych
jagód goji oraz
orzechów, są
nerkowce i
migdały . Jeśli zaś chodzi o
owoce to dodałam ulubioną
brzoskwinię - dużą, słodką i soczystą. Tyle dziś rano mi do szczęścia wystarczyło :)
pieczone
waniliowo-
kokosowe płatki owsiane i jaglane (na
waniliowym mleku migdałowym) z
jagodami goji,
daktylem medjool,
nerkowcami oraz
migdałamibaked vanilla- coconut oat and millet flakes (with vanilla almond milk) with goji berries, medjool date, cashews and almonds
Składniki:- 3 (kopiaste) łyżki
płatków owsianych- 2 (kopiaste) łyżki
płatków jaglanych- 1/2 szklanki (
waniliowego)
mleka migdałowego- łyżka wiórek
kokosowych- mielona
wanilia (do smaku)-
suszone daktyle (medjool)- łyżka
mąki kokosowej-
jagody goji-
orzechy:
nerkowce,
migdały (lub inne)-
owoce:
brzoskwinia posiekana w kosteczkę
Płatki owsiane, jaglane, wiórki,
wanilię, posiekane
daktyle - zalać na noc
mlekiem i wstawić do lodówki. Rano wymieszać z pozostałymi składnikami. Przełożyć do dobrze natłuszczonej kokilki (u mnie
olejem kokosowym), opcjonalnie na wierzch można dodać
płatki kokosowe i resztę
orzechów. Piec w 180 stopniach Celsjusza przez ok. 30 min. Smacznego!~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Miałam zrobić przerwę w tym
arbuzowym szaleństwie, wczoraj zjadałam ostatnie kawałki. Dziś rano wstaje, otwieram lodówkę, a tam... kawałek
arbuza z podpisem: "Prawdziwy
Arbuz z Chorwacji!♥". Mama zawsze wie jak mnie ucieszyć, przywiozła pewnie od znajomych. Gdy byłam mała, byliśmy w Chorwacji na wakacjach i możne dziwnie czy też zabawnie to zabrzmi, ale
arbuzy były jednym z głównych posiłków. Pamiętam to chociażby po zdjęciach, gdzie wszyscy siedzimy przy dużym
stole, a na nim kilka ogromnych
arbuzów i każdy zajada z wielkim uśmiechem na twarzy, cały mokry :) Miło jest tak powspominać... Za to u nas - jeszcze większa radość, kiedy
jabłka czy
gruszki możemy zrywać prosto z drzewa, zresztą nie tylko te
owoce. Zawsze najbardziej doceniałam i doceniam, najlepsze polskie
owocowe i warzywne skarby. Nie ma to jak
pomidory czy
ogórki z dziadkowej działki :)