Wykonanie
Co prawda z kilkudniowego wypadu do Barcelony wróciliśmy już kilkanaście dni temu, jednak w dalszym ciągu chodzę w myślach po miejscowych promenadach i uliczkach. Teraz już wiem, że relacje wielu miłośników katalońskiej stolicy nie są przesadzone, w
mieście można się po prostu zakochać.4 dni wystarczyło, by zobaczyć wszystkie najciekawsze miejsca, a także poczuć klimat miasta. Pozostaje jednak olbrzymia tęsknota i chęć ponownego odwiedzenia tego miasta.Klimat, ludzie, piękne plaże, zagospodarowanie wybrzeża, wszechobecny ruch i rekreacja.
Świetnie rozplanowany transport
miejski, w tym zwłaszcza metro. Prostota i świetne połączenie z każdym punktem miasta.
Barcelona na nogach – leniwi nie wiedzą co
tracą. Po Barcelonie chodzi się z wysoko podniesioną głową – piękne kamienice i zdobienia.
Kuchnia – przerażająca ilość McDonaldów i Burger Kingów na kilometr kwadratowy, ale równie wielka ilość barów tapas i lokalnych, małych knajpek. Jemy relatywnie tanio – menu dnia lub buffet libre – płacisz raz, jesz ile chcesz
Dla chcących samodzielnie przygotować własne jedzenie – La Boqueria – jarmark z przebogatą ofertą
mięs, ryb,
owoców i warzyw.
Bardzo czysto. Nie myślałam, że w drugim największym
mieście Hiszpanii można tak świetnie skoordynować pracę
miejskich służb, zwłaszcza, ze wszędzie można spotkać tłumy turystów.Polecam wszystkim, zarówno rozrywkowym, jak i nastawiającym się na romantyczny wypad we dwoje czy wycieczkę z dzieckiem.
Barcelona jeszcze
wróci na mojego bloga – trwa proces spisywania dziennika wyprawy, który będzie utrwalony gdzieś w
sieci.
Póki co zafiniszowała skromna witryna o tegorocznych, rodzinnych wakacjach w Aquis Marine na Kos – http://kos.info.pl ./edit 21 . 05.2014W końcu, po kilku miesiącach, udało się ukończyć naszą relację z wyprawy do Barcelony – http://mybarcelona.pl, zapraszam!