Wykonanie
Jakiś czas temu na portalu kobiece inspiracje wpadł mi w oko przepis na placki
bananowe . Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że placki zostały przygotowane tylko z dwóch składników!Żadnej
mąki ani innego zagęszczacza? Zaintrygował mnie ten pomysł, ale mimo wszystko lekko sceptycznie podeszłam do przepisu i przez jakiś czas nie mogłam się za niego zabrać. Aż do pewnego poranka, gdy postanowiłam zlitować się nad czerniejącym
bananem i jego dwoma, nieco lepiej wyglądającymi kolegami.
Zgodnie z przepisem obrałam i pokroiłam
banany, dodałam 2
jaja i wszystko zblendowałam.Efekt? Papka bananowa, konsystencją przypominająca bardziej koktajl
bananowy niż ciasto na placki.Ale co tam, próbujemy. Rozgrzałam patelnię i rozpoczęłam smażenie.
Powiem szczerze, pierwsze placki może nie wyglądały zbyt pięknie, ale po kilku próbach dochodziłam do wprawy.W czym trudność? A no właśnie:Placki są bardzo delikatne, więc dość ostrożnie trzeba je przewracać,Proponuje smażyć placki na małym ogniu, bo spód szybko się przypala, a główni bohaterowie patelni nie „pozwolą się” jeszcze przewrócić, tak aby udało Ci się zachować kształt placka 😉Placki najlepiej przewrócić, gdy na wierzchu zaczynają pojawiać się małe bąbelki (choć i ta zasadna nie zawsze działa )Przewracaj delikatnie i bardzo ostrożnie szeroką
łopatką najlepiej teflonową
Nie poddałam się i cierpliwie doglądałam każdy placek z osobna, z czego bardzo się cieszę bo są przepyszne!!!! A pod koniec smażenia już nawet nieźle mi szło, więc liczę że przy kolejnym podejściu pójdzie jak z
płatka.Placki są intensywnie
bananowe, puszyste i wprost rozpływają się w ustach. Mam też wrażenie, że dzięki tak niewielkiej liczbie składników są odrobinę „napowietrzone” i przez to tak delikatne.Pychotka i aż żałuję że tak długo się im opierałam!
Proponuję podawać z ulubionymi
owocami. Można również polać rozpuszczoną,
gorzką czekoladą.
PozdrawiamSmakUla.Podziel się...