Wykonanie
Czy znacie bezglutenowe zboże z Afryki, które nazywa się sorgo? Już od dawna chciałam go spróbować i ostatnio udało mi się je zakupić. Ponieważ zawiera garbniki, najlepiej je namoczyć na noc z
sokiem z cytryny, a rano odlać
wodę. Smakuje podobnie do innych zbóż, może trochę przypomina mi żyto lub pszenicę kamut? Gotuje się je dość długo, nie mam też zwyczaju jadać twardych ziaren, więc było na ogniu około 45 minut. Smak według moich osobistych preferencji? Bardzo dobry. A właściwości? Sporo
skrobi, około 10% przyswajalnych
białek, nieco tłuszczu, a oprócz tego minerały: żelazo i potas oraz witaminy z grupy B (B1, B2, B3). I coś jeszcze – jest bezglutenowe, więc dla tych którzy chcą wzbogacić swoją bezglutenową dietę o nowy naturalny produkt, to może być bardzo dobra wiadomość.

Składniki (na 4 porcje)1 szklanka ziaren sorgo namoczona na noc w wodzie z 1 łyżeczką
soku z cytryny2 szklanki ugotowanej
białej fasoli (u mnie Jaś
karłowy)2 duże
marchewkigarść
rukoli1 łyżka
oleju kokosowego3 ząbki
czosnku2 cm kawałek
imbiru1 czubata łyżeczka mielonych ziaren
kozieradki0,5 szklanki
mleka kokosowegosól,
pieprz cayenne

PrzygotowanieSorgo opłukać, zalać
wodą 3:1 i ugotować do pożądanej miękkości.
Czosnek obrać i posiekać lub przecisnąć przez praskę.
Marchewkę umyć, obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Na patelni rozgrzać tłuszcz
kokosowy i wsypać
czosnek. Chwilkę podsmażać, mieszając i dodać
marchewkę. Podlać odrobiną
wody i dodać starty
imbir i
kozieradkę. Dusić pod przykryciem, aż
marchewka zmięknie, w razie potrzeby podlewając
wodą. Wówczas dodać sorgo i
fasolę, przyprawić
solą i
pieprzem oraz wlać
mleko kokosowe. Zagotować, dodać posiekaną
rukolę i wymieszać. Potrawa powinna być dość sucha i odparowana, ale więcej sosu też smakuje ciekawie. Zdjąć z ognia i podawać. To danie dobrze smakuje także na zimno, np. zabrane do pracy. Smacznego!