Wykonanie
Czy słyszeliście o prasowankach? Ten pomysł pochodzi z kuchni Pięciu Przemian. Warzywa są rozdrabniane, solone i przygniatane, aby puściły sok i rozpoczęły lekką fermentację. Dzięki temu są lżej strawne i możemy jeszcze obficiej skorzystać ze zgromadzonych w nich enzymów, które są nam bardzo potrzebne.Do gotowych prasowanek dodaję
olej lniany i odrobinę kajeńskiego
pieprzu dla smaku. Dodatek tłuszczu jest potrzebny po to, aby witaminy rozpuszczalne w tłuszczach zyskały szansę przyswojenia przez nasz organizm. Często dodaję do nich również inne świeżo starte warzywa, jak
marchew czy
paprykę. Interpretacja dodatków może być dowolna. To, co lubicie i to, co Wam smakuje powinno być najlepszą podpowiedzią. Dla mnie istotne jest to, żeby jak najczęściej warzywa zajmowały połowę mojego talerza, a nie stanowiły małą wysepkę na morzu sosu i kotleta.Jeszcze coś na temat
soli himalajskiej : jest to najczystsza
sól, która powstała ponad 250 milionów lat temu. Jest wydobywana ręcznie, płukana
wodą i suszona na słońcu. Nie jest wybielana i wzbogacana chemicznie, a to bardzo ważne w świetle dzisiejszego ulepszania produktów, przez ich dodatkowe wybielenie czy dodawanie substancji przeciw zbrylających, itp.Różowa
sól jest całkowicie neutralna w zapachu i smaku. Czasem wydaje mi się, że jest nieco bardziej ”słona” niż zwykła
sól, ale być może to sprawa mojego osobistego wrażenia. Oprócz
soli różowej, można kupić także
sól himalajską czarną, o siarkowym zapachu, porównywalnym z zapachem świeżo ugotowanych jaj.
Składniki(dla 4 osób z dużym apetytem na warzywa)1 kg
ogórków gruntowych1 duża
cukinia lub 2 mniejsze4 -5 kwaśnych
jabłek (u mnie Antonówki)1 łyżka różowej
soli himalajskiejgłębokie naczynie, talerzyk, coś do obciążenia prasowanki (słoik z
wodą, kamionkowa butelka, wyprażony kamień)
PrzygotowanieWarzywa i
jabłka myjemy i obieramy. Z
cukinii i
jabłek wydrążamy gniazda nasienne i kroimy na mniejsze kawałki. Następnie wszystko siekamy na plasterki. Ja wykorzystuję boczną stronę tarki do jarzyn, gdzie zwykle jest tarka do
ogórków. Wszystko „plasterkuję” właśnie na niej. Posiekane warzywa mieszamy i solimy, wkładamy do głębszego naczynia, na wierzch kładziemy pasujący rozmiarem talerzyk i obciążamy tym, co akurat jest w pobliżu i nadaje się do tego ze względu na ciężar. Tak zostawiamy prasowankę na przynajmniej 3 godziny. Ja robię to często na całą noc. Rano odlewam
wodę znad talerzyka, dodaję
oliwę lub
olej lniany, odrobinę
pieprzu i mam świetny dodatek do śniadania.Ważne: zawsze odlewamy nadmiar
wody, który
sól wyciągnęła z warzyw. Dzięki temu zjadamy w tym przypadku przynajmniej 0,5 kg warzyw nie zdając sobie z tego sprawy. Dodatkowo, odlewając
wodę, pozbywamy się części
soli, co na pewno nie jest naszym nerkom obojętne.