Wykonanie
A dzisiaj lawendowo. Ten deser jest pyszny zawsze, ale wydanie lawendowe bardzo mi się spodobało. Kupiłam kiedyś małą torebkę suszonej lawendy, pachnie pięknie, ale nie do końca wiedziałam co z nią robić. A ponieważ ostatnio deser jaki najchętniej robię to crème brûlée, więc w tym deserze postanowiłam lawendę wykorzystać. Mnie smakowało bardzo, ale byli w domu i tacy, którzy troszeczkę narzekali że pachnie... mydłem! Musicie sami sprawdzić :)
składniki (4 - 5 naczynek po ok 100 ml)300 ml
śmietanki 30%3
żółtka20 g ksylolitu ( można zastąpić
cukrem)1 łyżeczka suszonej lawendy+ 100 ml
śmietanki 30% do ubicia przygotowanieNagrzać piekarnik do 150 st C. Umieścić 5 naczynek w wysokiej, odpowiedniej wielkości blaszce. Odstawić.
Śmietankę wlać do garnka, dodać lawendę i podgrzewać na średnim ogniu tak długo, aż się prawie zagotuje, często mieszając. Zdjąć z ognia, odstawić przykryte na ok 15 - 20 minut. W misce ubić
żółtka z
cukrem - tak długo aż
cukier się rozpuści a masa zbieleje.
Śmietanę przecedzić i ciepłą wlać, mieszając, do
żółtek. Rozlać masę do przygotowanych foremek. Wlać do blaszki gorącą
wodę, tak aby sięgała do połowy wysokości naszych naczynek z masą. Przykryć folią aluminiową, wstawić do piekarnika i piec ok 30 minut - masa się lekko zetnie. Usunąć naczynka z blachy z
wodą, ostudzić. W piekarniku włączyć funkcję grill, foremki umieścić ponownie na blaszce (już bez
wody), deser posypać drobnym
cukrem i wstawić pod grill na 30 -60 sek. do czasu aż
cukier się skarmelizuje. Najprościej użyć specjalnej opalarki. Wstawić do lodówki aby ochłodzić. Udekorować
bitą śmietaną. Smacznego!