ßßß
Pierniczki z tego przepisu są aromatyczne, szybko miękną, a dekorowanie to sama przyjemność i chwila na odstresowanie :-). Przepis w niewielkim stopniu zmodyfikowałam poprzez dodatek kakao.Mam nadzieję, że pochwalicie się zdjęciami swoich dzieł :-).Zapraszam!Składniki:500 g mąki pszennej typ 650400 g miodu gryczanego200 g cukru brązowego2 łyżki kakao2 łyżki roztopionego masła1 duże jajkoprzyprawa korzenna do piernika (1-2 łyżki w przypadku domowej przyprawy)szczypta sody (im większa, tym bardziej urosną pierniczki)dekoracja pierniczków - tutaj przeczytacie o moich radach odnośnie dekoracjiWykonanie:Miód i cukier umieszczamy w garnku i podgrzewamy, aż cukier się rozpuści, pod koniec dodajemy przyprawę korzenną (ilość wedle uznania, ja dodałam kilka łyżek) i przesiane kakao, dokładnie mieszamy i pozostawiamy do ostygnięcia.Następnie do wystudzonej masy przesiewamy mąkę, sodę, zaczynamy mieszać, początkowo łyżką, dodajemy jajko i masło, wyrabiamy ciasto.
Starajmy się dodawać jak najmniej mąki. Ciasto wałkujemy, podsypujemy mąką, aby nie lepiło się nam do blatu.Wałkujemy na ok. 4 mm, wycinamy ciasteczka, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy ok. 10-15 minut w 180 st. Następnie studzimy na kratce.
Warto pamiętać, że pierniki lepiej lekko nie dopiec, niż przypalić. Im bardziej przepieczone, tym będą dłużej twarde.Gotowe pierniczki dekorujemy (link podany pod składnikami).Pierniczki przechowujemy w zamkniętym pojemniku, udekorowane lukrem szybciej zmiękną, gdyby tak jednak się nie stało, wystarczy włożyć do nich skórkę z jabłka.Smacznego!Na warsztatach z Kingą zorganizowano konkurs, na najładniejszą dekoracje pierników i tak się jakoś dziwnie i niespodziewanie złożyło, że to moje wygrały :-). Na Wasze życzenie prezentuję ich zdjęcie. Nieco się pokruszyły w czasie podróży do domu, ale dalej są piękne :-).