Wykonanie
Smak lata zachowany w słoikach na zimę. Pasują do szarlotki, naleśników, drożdżówek czy deserów.
Wiem, że to nie do końca
pora na tego rodzaju
przetwory, ale chciałam aby było tematycznie w odniesieniu do moich ostatnich wypieków: szarlotka z nutą
wanilii i
cynamonu oraz
drożdżowe ślimaczki z
jabłkami prażonymi .Składniki na 3 słoiki po 500ml - zostanie jeszcze filiżanka "na spróbowanie" :)2,5 kg
jabłek - najlepsze gatunki to: Szare Renety, Antonówki, Papierówkisok z 1/2
cytryny3 łyżki
wody2 łyżeczki pasty waniliowej - im dłużej słoiki postoją w spiżarni, tym mocniej
jabłka przejdą aromatem
wanilii5 łyżek
cukruSłoiki wyparzyć w dużym garnku wraz z wieczkami. Dokładnie osuszyć. Wieczka oraz brzegi słoików można dodatkowo przetrzeć
spirytusem lub
wódką - dla pewności iż wybiło się wszystkie bakterie .
Jabłka umyć, obrać, wykroić gniazda nasienne. Kroić w kostkę i wsypać do garnka o grubym dnie - ja używam garnka z teflonową powłoką.Skropić
sokiem z cytryny, aby nie ciemniały - choć ja osobiście lubię taki lekko brązowawy, ciemny kolor prażonych
jabłek.Podlać na dno kilka łyżek
wody, aby
jabłka nie przywierały do dna.
Gotować na małym ogniu bez przykrycia ok. 30 min. - dość często mieszając - aż puszczą sok.Dopiero wtedy dołożyć
wanilię i stopniowo dodawać
cukier.Dusić aż
jabłka się rozgotują i staną szkliste, a płyn odparuje - kolejne 30 min. Nie przeszkadza jeśli część
jabłek pozostanie w kawałkach - dodadzą faktury przyszłym wypiekom.
Gorące
jabłka przełożyć do przygotowanych słoików, wypełniając je do pełna.Wytrzeć i osuszyć ewentualne pobrudzone brzegi. Mocno zakręcić wieczka.Odstawić na ściereczkę do góry dnem i pozostawić do całkowitego wystygnięcia - można zostawić na noc. Słoiki nakryć małym kocem, w ten sposób wolniej stygną i dokładniej się wekują.Tak przygotowane
jabłka prażone nie wymagają już dodatkowej pasteryzacji.Podpatrzyłam wśród blogowej społeczności (m.in. u Smacznej Pyzy oraz na blogu Uwaga Babcia Gotuje) jak można wykorzystać pozostałe po obieraniu skórki
jabłek.Warto je ususzyć - najłatwiej w piekarniku w 100C przez kilka godzin, lub w suszarce do warzyw/owoców - i wykorzystywać dodając do
herbaty lub przygotowując kompot. Skórki takie przechowywać najlepiej w szczelnie zamykanej metalowej puszce lub słoiku.Ciekawy pomysł, nie wiedziałam że wyrzucając obierki marnuję tyle dobrego ;)