Wykonanie
Zaległości... Uzbierało ich się trochę ...Kilkanaście przepisów czeka w kolejce do wpisu... A mnie właśnie popsuł się aparat i robię zdjęcia telefonem... Wygodniej i szybciej jest zgrać zdjęcia z aparatu (karty), jakość tych zdjęć też jest inna... ale cóż...Chyba najbardziej zaległy jest
syrop z kwiatów bzu czarnego. W moim ogrodzie już tylko nieliczne kwiaty nadawałyby się na taki
syrop... Reszta krzaków, które rosną w słońcu ma już zawiązane zielone kulki
owoców...Ale skoro miał być, to proszę:
Składniki:50 baldachów dojrzałych kwiatów3
cytryny -całe750 g
wody500 g
cukru1 szkl.
miodusok z 2
limonekWykonanie:Kwiaty zebrać w pogodny dzień. Nie otrząsać pyłku! Rozłożyć delikatnie na
białym obrusie i wyprosić wszystkie robaczki :) Po 15-20 minutach wychodzą wszystkie.Kwiaty odciąć nożyczkami od zielonych łodyżek baldachów, umieścić w dużym słoju, dodać
cytryny pokrojone w plastry (wyszorowane i bez pestek).Z
wody i
cukru ugotować
syrop, przestudzić ok.20 minut i zalać nim kwiaty bzy i
cytrynę.
Słój przykryć talerzykiem lub owinąć lnianą ściereczką i odstawić w
słoneczne miejsce na 10-14 dni.
Syrop zlać do rondla, kwiaty dobrze wycisnąć.Do
syropu dodać
miód i sok z
limonek i podgrzewać do temp 50*C. Ważne, żeby nie zagotować soku bo
miód traci swoje cenne właściwości. Możemy użyć do tego podgrzania Thermomixa ustawiając temp. 50*CCiepły
syrop przelewamy do małych słoików i studzimy na pokrywkach.Przechowujemy w chłodnym i ciemnym miejscu.