Wykonanie
Miałam weekendową ochotę na coś słodkiego. Szukałam przepisu na
ciastka z
miętą, chciałam bowiem podjąć wyzwanie kolegi z pracy ("zrób coś
miętowego").
Ciastka z
miętą znalazłam, ale znalazłam także tartę
czekoladowo-
limonkową (książka „Kuchnia" Nigella Lawson). Szybko podjęłam decyzję by ją przygotować, w lekko zmienionej wersji z przyczyn wyższych, z
cytryną. Spodobało mi się to, że nie trzeba jej piec, mniej to, że trzeba na konsumpcję poczekać parę godzin. Na szczęście tak się pięknie zgrało, że zdążyłam przygotować tartę przed wyjściem na spotkanie autorskie z Elizą Mórawską . Po powrocie
tarta była już gotowa do jedzenia.
Składniki:300 g pełnoziarnistych
herbatników1 łyżka
kakao50 g niesolonego
masła o temperaturze pokojowej (proponuję wziąć 100 g)50 g łezek z
gorzkiej czekolady ( ja użyłam normalnej w kostkach)1 puszka (375 ml) słodzonego
mleka skondensowanego, najlepiej schłodzonego4
cytryny, by uzyskać ok. 2 łyżek drobno otartej skórki i 175 ml soku300 ml
śmietany kremówki1 kostka
gorzkiej czekoladyHerbatniki,
masło,
kakao i
łezki czekoladowe umieszczamy w malakserze i miksuj, aż uzyskamy ciemne, wilgotne ciasto. Układamy je w formie na tartę i wylepiamy nimi dno i boki. Wstawiamy do lodówki i zabieramy się za masę. Wlewamy
śmietanę kremówkę i ubijamy w mikserze na sztywno. Dolewamy
mleko skondensowane z
sokiem z cytryn i mieszamy. Masę wykładamy na schłodzony spód tarty i wygładzamy wierzch. Schładzamy tartę w lodówce przez co najmniej cztery godziny. Przed podaniem zdejmujemy bok foremki. Posypujemy startą
czekoladą i
skórką z cytryn.Smacznego!P.S.Po wykonaniu tarty wiem, że dodałabym za drugim razem do masy odrobinę
żelatyny.