Wykonanie
Wpadłam do sklepu po jakieś mięsiwo na obiad lecz zamiast
mięsa wyszłam z pięknym świeżym i pachnącym
kalafiorem. Wiem wiem...
kalafior szklarniowy lub z importu , bo na
kalafiory z
pola jeszcze nie czas, ale i tak był pyszny. Sami zobaczcie :SKŁADNIKI:świeży
kalafiorkostka dobrego
masłaok 1/2 szklanki
bułki tartejsólodrobina
cukruKalafiora podzielić na mniejsze kawałki. Umyć. Ugotować w wodzie z dodatkiem odrobiny
cukru lub na parze (ja tak właśnie gotowałam) a następnie odcedzić.Na patelni roztopić
masło. Stopniowo, mieszając wsypywać
bułkę tartą (u mnie wyszło sporo mniej niż pół szklanki) do uzyskania preferowanej konsystencji. Posolić do smaku i zostawić na małym ogniu kilka chwil do zarumienienia (należy uważać by
bułki nie przypalić).Ugotowanego
kalafiora polewać obficie zasmażaną
bułką.SMACZNEGO