Wykonanie
Słowo "planowanie" powinno być na zawsze wykreślone z mojego słownika. Po raz kolejny przekonałam się, że marzyć nie znaczy planować, a ja zawsze
mylę te pojęcia, bo moje marzenia zazwyczaj się spełniają, a
plany zawsze legną w gruzach. Nauczka na przyszłość? Muszę więcej marzyć, mniej planować. Łatwe, prawda?
Zaplanowałam nasz wyjazd do Azji, kupiłam nam nawet bilety, no dobra, kupiliśmy nam bilety na samolot. No ale, nie czepiajmy się szczegółów, to przecież takie przyziemne sprawy. Wydawało się, że Sznupek pogodził się z losem przymusowego podróżnika i była nadzieja, że nawet mu się takie wakacjowanie z plecakiem przed siebie spodoba. Nadzieja umarła w momencie jak przedstawiłam
plan naszej podróży... jak to będziemy spać na
rzece w chatce z bambusa? jak to będziemy spać w pociągu ?nie wejdę do jakiejś brudnej
rzekinie
będę ciągle jadł na ulicya jak nas okradną?a jak nas oszukają?otrują?No i tak od słowa do słowa, postanowiliśmy spotkać się w pół
drogi, poszukać takich wakacji, gdzie nadal będzie egzotycznie dla Sznupci i w miarę wygodnie dla Sznupka. Na szczęście za małą opłatą administracyjną mogliśmy zrezygnować z biletów lotniczych. Polowanie na wakacje zaczęły się od nowa. Padło na
Kubę, jeden hotel, pełne wyżywienie, nieograniczony dostęp do baru. Radość Sznupka bezcenna, za resztę, wiadomo, zapłaci się pewną kartą kredytową. Radość nie na długo, bo okazało się, że w grudniu
Kuba potrafi być kapryśna pogodowo, zwłaszcza zachodnia część
Kuby. Czyli
Kuba skreślona z list, a ja postanowiłam poczekać na tzw "last minute" i zarezerwować coś w najlepszej cenie. Poinformowałam Sznupka, że będzie to Meksyk, Jamajka lub Dominikana. Po tygodniu pokazały się bardzo dobre oferty do Kenii.Sznupek jedziemy na safari!!Sznupcia, ale obiecałaś!Nie bój się pod gołym niebem spać nie będzieszA będzie hotel "all inclusive"?BędzieNo to jedziemyJuż oczami wyobraźni widziałam nas, niczym Stas i Nel, wypatrujących lwa w cieniu baobabu. Nawet zamówiłam sobie tunikę z napisem WORLD SAFARI - AFRICA. Po dwóch dniach się rozmyśliłam, cena hotelu może była dobra, ale ceny dobrego safari niestety przewyższały nasz budżet. Po
trzech dniach przyszła przesyłka z tuniką. Ja to zawsze się muszę pospieszyć! I gdzie ja to teraz założe?Kolejne dni mijały, a ja ciągle nie wiedziałam gdzie jedziemy, Sznupek co raz bardziej się stresował, że perspektywa pływania w basenie z
drinkiem w ręku przejdzie mu koło nosa.
Mnie dopadło ogólne zniechęcenie, pomysł z wyjazdem wydał się średnio roztropny i raczej nieciekawy. Właśnie zaczyna się najpiękniejszy czas w roku, a ja zamiast umawiać się na świąteczne lunche, stroić dom i wypisywać kartki,
będę gdzieś w ciepłych krajach leżeć pod
palmą. Ominie mnie cała świąteczna
magia.
I tu moi Kochani , jak za dotknięciem magicznej
różdżki, pojawiła się promocja - bilety na pociąg pierwszej klasy do Londynu za przysłowiowe grosze. Nie zastanawiałam się nawet dwóch minut. Mamy czas, pojedziemy do Londynu zobaczyć słynne świąteczne kiermasze! Tam tez są lotniska, poszukamy jakiś wylotów z Londynu. A więc
plan już pomału się krystalizuje, wakacje zaczynamy od wizyty w Londynie! Może tym razem Elka zaprosi nas na herbatkę?
Codziennie przeglądam setki stron w poszukiwaniu ofert. Jakoś nic mnie nie przekonuje, a jak mnie przekonuje, to cena odstrasza i cały czas w głowie
Kuba siedzi, a może jednak? Może pogoda dopisze?Czekam do ostatniej chwili, sprawdzam pogodę na wschodnim wybrzeżu, gdzie z reguły jest zawsze cieplej i wychodzi na to, że początek grudnia będzie upalny! Nie zastanawiam się dalej - karta w dłoń i rezerwuje pakiet w trzy minuty. Sznupek wreszcie może odsapnąć, będzie miał to co chciał, czyli błogie lenistwo ze Sznupcią w tle. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym się trochę ze Sznupkiem nie podroczyła......
Sznupciu, a wieczorami to będziemy mogli sobie pograć w jakiegoś bilarda na przykład?Wieczorami to będziemy
mieli zajęcia w grupachjakie zajęcia w grupach?no w takich resortach cały dzień są jakieś zajęcia w grupachjakie?no, rano gimnastyka w basenie, strzelanie z łuku, wieczorem lekcja salsyCoooooo????!!!!No przecież ci mówiłam, to takie sanatorium na wesołoAle weź nie gadaj! Na pewno nie jest obowiązkowe!No jak to nie? Jak tylko przyjedziemy to nas na listę wciągnąNie wierzę CiNo co ty, Dirty Dancing nie oglądałeś? Lekcje tańca obowiązkoweTo ja SIĘ
będę w pokoju chował, a ty będziesz mi
drinki donosićNic Ci donosić nie
będę, tańczyć się wreszcie nauczysz
Do wyjazdu został jeden dzień. Jutro będziemy już chłonąć świąteczną atmosferę w Londynie, a w poniedziałek lecimy na
Kubę na dwa tygodnie. Już nie
mogę się doczekać tego zimowego magicznego Londynu i gorącej jak wulkan
Kuby. Pozostało tylko się spakować......Sznupek chcesz tą koszule w kratkę z kołnierzykiem, czy czarną?A po co mi tam koszula z kołnierzykiem?NO jak to po co? Na tańce.......Sznupciaaaaa!!!!No co? Sam chciałeś jechać do resortu, w klapkach po marmurach biegać nie będzieszDruga cześć
serii - "Sznupkowie na wakacjach" już wkrótce.....ZAPRASZAMY I POZDRAWIAMY:)