Wykonanie
            Brak śniadania. Ostatnimi dniami. Ale spokojnie, spokojnie. Już uciszam Wasze przerażone dusze- tylko na blogu :D Na 
stole był, bez nerwów :) Był ale a to, nie było czasu pstryknąć foty, a to stwierdziłam, że nie 
będę setny raz pokazywać Wam kanapek z 
bananem. A o i tak. Ale teraz zrobiłam coś nowego (wstawiam tak późno przed before party H. i W. o których 
pisałam w 
poście na mieszam-wzruszamsie). Coś, co miliony 
razy, miliony z Was już zdążyły przetestować. Przepis zapożyczony i nieco zmodyfikowany. Nie ubyło mu jednak na smaku. Przepis z rodziny owsianek. Przepis od znanej nam już wszystkim blogowiczkom Królowej Owsianek :D Tak tak, dobrze się domyślacie: ulepek !
Powiem Wam, że bałam się go zrobić, bo myślałam, że będzie...sama nie wiem, za suchy ? Gliniasty ? Jak bardzo się myliłam ! To była istna poezja, kremowa, delikatna, wilgotna ale gęsta, pachnąca...ah jedna z lepszych. Ja jednak następnym razem, zdecydowanie zrezygnuję z 
orzechów. Mi smak klasyczny (ewentualnie z 
bananem czy 
kokosem) wystarcza :)

//: owsianka "ulepek" z 
orzechami włoskimi, 
bananem, 
ciasteczkiem BelVita 
kakaowym, podana z 
ricottą6-7 łyżek 
płatkówwrzątekszklanka 
wodyorzechybananjeszcze trochę 
mleka płatki
płatki wieczorem zalewamy wrzątkiem do napęcznieniapo jakiś 15-20 minutach dolewamy 
mleka i zagotowujemygotujemy do uzyskania gęstej konsystencji i dodajemy 
orzechyzostawiamy na nocrano dolewamy trochę 
mleka by móc swobodnie podgrzać owsiankę i dokrawamy 
bananapodgrzewamy ok 3-5 minutzjadamy
