Wykonanie
Jak gdzieś już kiedyś wspominałam, po chorobie zostało mi kilka opakowań niezużytych
płatków ryżowych. I teraz nie wiedząc za bardzo co można z nich zrobic wykorzystuję je na śniadania. Miałam jednak dośc rutynowego kleiku, więc zdecydowałam się na mały eksperyment.Oto i on. Owianko ryżówka :D
Do odmierzonej ilości gotującego się
mleka, wsypałam 3 łyżki
płatków owsiaych zmieszanych z
otrębami owsianymi i 1/2 szklanki
płatków ryżowych. Gotowałam bez przykrycia około 2-3 minut, ciągle mieszając, a następnie odstawiłam na około 5 minut pod przykryciem. Do gotowej wkroiłam połowę
banana i zajadałam.Była naprawdę bardzo dobra, nie sucha, nie rzadka. Przyjemnie kremowa, dzięki płatkom
ryżowym i tej ich "kleikowości". No i jak żadna inna- sycąca :oNa pewno zrobię ją jeszcze nie raz. Wam też polecam !
Muszę Wam powiedziec, że dziś wybrałam się do kina na Baczyńskiego. (Swoją
drogą, moje miasto obchodzi 20-leci Liceum Ogólnokształcącego im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, więc wybierając się na premierę równało się to wszelkimi uroczystymi przemówieniami, konkursami, pokazami, broszurami,
radiem, telewizją itp.) Jeżeli ktoś z Was interesuje się tamtymi czasami (jak ja) lub w ogóle nie ma o nich zielonego pojęcia (jak moja koleżanka) to to jest absolutnie film dla niego :D Uważam, że każdy Polak, bez wyjątku, powinien znac tę historię a adaptacja, nooo muszę przyznac bardzo mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się takiego scenariusza, takiego montażu. Stawiałam raczej na typowy rodzaj biografii, suchych faktów, dokumentu. Jednak tu było inaczej. Bardzo duchowo, poetycko. Oh, skończę, bo zaczynając pisac o filmach to mogłabym tak ciągnąc godzinami. Podsumowując, wydaje mi się, że jeśli macie na zbyciu 15 zeta i godzinkę czasu wolnego, to z pewnością Baczyński będzie dobrym wyborem na jej spędzenie. : )Macie zwiastun: