Wykonanie
Dzięki chlebowej akcji Anny
Marii, trafiłam na ciekawy blog, a w nim na wiele inspirujących,
chlebowych wpisów opatrzonych zachęcającymi do pieczenia zdjęciami . Nie wiem kiedy uda mi się upiec wszystko to, co bym chciała. Nie wiem kto to zje. Wiem, że życia mi raczej nie wystarczy.Już wcześniej
pisałam o moim uwielbieniu dla
siemienia lnianego. Sypię je prawie do każdego wypiekanego przez siebie
pieczywa. Ten
chleb, którego recepturę właśnie znalazłam, ma siemienia bardzo dużo. Ośmiogodzinne moczenie nasion sprawia, że są miękkie, wtapiają się w miękisz
chleba, a wydzielony przez nie śluz poprawia strukturę ciasta i dodaje chlebowi trwałej wilgoci, dzięki której dłużej pozostaje świeży. Ponadto moczenie nasion powoduje, że są lekkostrawne i lepiej przyswajalne przez organizm.
No i zapach tego
chleba jest prawdziwie lniany. Lniany jest tez kolor miękiszu. Ładny, pachnący i smaczny. Nic więcej nie potrzeba.Przepis został zaadaptowany z książki "Bread" Jeffrey'a Hamelmana.Ja zaadaptowałam go po raz drugi. Zachowałam recepturę , dodałam jednak innego rodzaju
mąki żytniej. Wykonałam i upiekłam swoją metodą.
Zaczyn360 g
maki żytniej razowej290 g
wody2 łyżki zakwasuZmieszać wszystkie składniki i zostawić na 12-14 godzin w temperaturze pokojowej.Namoczka90 g nasion lnu270 g
wodyZalać nasiona
wodą i zostawić na 12-14 godzin w temperaturze pokojowej.Ciasto180 g
mąki żytniej 720360 g
mąki chlebowej120 g
wody2 i pół łyżeczki
solipółtorej łyżeczki
drożdży instantZaczyn, namoczone nasiona,
mąkę i inne składniki oprócz
soli zmieszać do połączenia. Zostawić na 10 minut. Dodać
sól i ewentualnie trochę
wody, gdyby ciasto okazało się za twarde. Wyrabiać 5 minut. Pozostawić do wyrośnięcia na 40 minut, najlepiej w temperaturze 25 stopni. Wyrośnięte ciasto podzielić na dwa bochenki. Pozostawić je do wyrośnięcia w okrągłych koszach wysypanych
mąką. Można, tak jak zrobiłam to ja, zostawić do wyrośnięcia i upiec w formach metalowych. Ciasta wystarczy na formę 30 x 11 cm i druga małą 19 x 10 cm.Piec 15 minut w temperaturze 230 stopni i 20-30 minut w temperaturze 200 stopni.
Dobrze wystudzić przed jedzeniem. To
chleb z przewagą
mąki żytniej. Do tego więcej niż połowa tej
mąki była zakwaszona. Taki ciepły
chleb, chociaż kuszący, może być ciężkostrawny i powodować dolegliwości żołądkowe.