Wykonanie
Od niedawna częściej biegam i dołożyłam aerobic. Po sobie widzę jak jeszcze bardziej zmieniła się moja przemiana materii- na lepsze :) Ale również pojawia się głód oraz do tej
pory praktycznie niespotykane zachcianki na węglowodany proste. Nie używam
cukru i nie jadam
słodyczy, ale
rodzynki,
miód,
owoce- na to też trzeba uważać!Jak mawiał mój dziadek: "Tylko spokój nas może uratować", więc spokojnie, bez
paniki, nie sięgamy po byle co, tylko kontrolujemy to, co nakładamy na talerz.To co podaję Wam w moich przepisach i poradach, testuję na sobie i śmiało, pytajcie, jeżeli macie wątpliwości.Z własnych obserwacji wnioskuję, że po takim koktajlu, lub po
czekoladowym, którego przepis również znajdziecie na blogu, czuję przypływ energii już po kilku chwilach.
Potrzebujecie
Jabłko ( u mnie jak zwykle ze skórką)mniej niż łyżeczkę
cynamonu- jak woliciełyżeczkę
mioduszklanka
mleka sojowego+kromka
chlebałyżeczka
masła orzechowego (u mnie min 90%
orzechów)Chlebek smarujecie
masłem orzechowym, z
jabłka odkrójcie kilka plasterków i ułóżcie na kromce ( tu pewnego rodzaju inspiracją był blog BreakfastTime )Do blendera wlewacie
mleko,
miód i
cynamon, do tego wkrajacie resztę
jabłka ( bez ogryzka radzę).
Pijcie raczej szybko, bo koktajl się rozwarstwi, ale nie radzę go przecedzać, bo stracicie większość błonnika z
owocu-
pijcie taki nieczysty- nieczysty zdrowszy :)
Cynamon pobudza jeszcze gorące mięśnie i pomaga palić tłuszcz, więc po treningu działa jak coś w rodzaju nakręcającej się spirali. W koktajlu mamy
białko, mamy węglowodany proste i błonnik.Ja dodałam kanapkę, z tego względu, że czułam się słaba po ciężkim treningu. Lepiej zjeść teraz, niż wieczorem sięgać po niezdrowe przekąski. Dodając kanapkę z
masłem orzechowym, dorzucamy więcej
białka oraz tłuszcz- tu uwaga! Są różne szkoły! Ja proponuję iść za swoim zegarem biologicznym i odczuciem w danej chwili. Dziś musiałam zjeść
masło, może jutro nie
będę potrzebowała aż takiej mocy.Spróbujecie? Powiecie co sądzicie?