Wykonanie
Kupując pasztet w puszce, lub nawet pięknym pękatym słoiczku z ozdobną etykietką, nie mamy pewności jakie tajemnice skrywa jego zawartość. Dokładnie wczytując się w opis na opakowaniu producent w dość zawoalowany sposób
mówi, że w środku możemy znaleźć
mięso wołowe, wieprzowe, drobiowe, oddzielone mechanicznie, oraz stabilizatory, regulatory, spulchniacze i wiele innych sztucznych substancji chemicznych, o których wiemy tylko tyle, że nie koniecznie są zdrowe. Jednak co zrobić gdy przychodzi nam ochota na pasztet? Czasem potrafi się taka przyczepić, dręczy, męczy, a my wiemy, że niezaspokojona nie odejdzie.Ja w takich chwilach gotuję rosół. Tak, rosół:)! Taki, który wolno pyrka na wolnym ogniu przez cały wieczór, który potrafi wyleczyć przeziębienie i ogrzać zmarzlucha po zimowym spacerze. Taki rosół koniecznie musi być ugotowany na kurze, albo na
kurczaku, a tak się składa, że najszybszy pasztet robi się właśnie z
kurczaka:)!
1 kg
kurczaka (u mnie 4 ćwiartki)40dag
wątróbek drobiowych1 duża
cebula2 ząbki
czosnku1/2 łyżeczki
gałki muszkatołowejsól i
pieprz do smaku
Mięso z kurczaka gotujemy w osolonej wodzie, lub wykorzystujemy
mięso z rosołu. Ważne aby
mięso bardzo łatwo odchodziło od kości.
Wątróbkę gotujemy w osolonej wodzie przez 10 minut.
Cebulę i
czosnek koimy w drobną kostkę.
Wątróbkę,
mięso,
czosnek i
cebulę wkładamy razem do wysokiego naczynia i miksujemy blenderem na gładką masę. Dodajemy
gałkę muszkatołową oraz
sól i
pieprz. Dokładnie mieszamy. Przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównujemy powierzchnię i obficie posypujemy mielonym
pieprzem. Na dnie piekarnika ustawiamy naczynie z
wodą. Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni Celsjusza i wkładamy pasztet na około godzinę.Po upieczeniu pasztet jest miękki i kremowy, idealnie rozsmarowuje się na kanapkach i wspaniale smakuje.
Smacznego!