Wykonanie
Dzisiaj bez
ciastek :) Ani żadnego innego żarcia... ;)Kim chcieliście być w przyszłości, gdy byliście dziećmi?Około 3/4 klasy podstawówki moje
plany życiowe trochę się zmieniły i wtedy chciałam zostać sławną pisarką. W tym czasie zaczęłam pisać wiersze.Później nadeszła około 2,3-letnia przerwa, moje dziecięce wierszyki wylądowały w śmieciach, a następnie zostały bezpowrotnie spalone.
Młoda byłam i głupia. Wiem.Z momentem rozpoczęcia gimnazjum okazało się, że pisanie wierszy to moje hobby, zamiłowanie, przeznaczenie, czy jak to jeszcze można nazwać.A zatem piszę - wychodzi mi to lepiej lub gorzej - cały czas się kształcę.Wiersze i wierszyki o różnej tematyce.Od jakiegoś czasu (odkąd zaczęłam studia) mam fazę na pisanie wierszyków dla dzieci (w
sumie to wierszyki te można prawidłowo nazwać bajką zwierzęcą).I tu wracamy do tematu mojego nowego, ambitnego
planu.Otóż
plan zapowiada się następująco: planuję wydać wiersze dla dzieci! :)
Plan wymagający sporo czasu. Na pewno nie do zrealizowania w tym roku.Aby wysłać do wydawnictwa te wiersze, przydałoby się ich co najmniej ze 20.A jak dotąd mam tylko 4 + 1 w trakcie powstawania.A na siłę się pisać nie da. Tzn. może i by się dało, ale to by mogło być naciągane i sztuczne.Taki jest mój
plan. I uda mi się. Jak nie tym razem, to następnym. Trzeba próbować. W szufladzie miejsca zaczyna brakować.Na koniec - mój pierwszy wierszyk dla dzieci pt. "Wrona i gawron" - napisany w gimnazjum. Natchnieniem było nazwisko dziewczyny z klasy: Ślepowrońska. Ślepo-wrońska. Ślepa wrona. I tak się zaczęło.Wrona i GawronPewna ślepa wronaSpotkała raz gawrona.Ona ślepa, on niemowa,Tak zaczęła się rozmowa.Wrona pyta: "kto Ty taki?"Gawron się na wronę gapi.Wrona dalej: "może sowa?"Gawron do niej ani słowa.Wrona ciągnie: "czyżby kruk?"Gawron ma zamknięty dziób.Wrona strzela:"albo wróbel?"Gawron nadal morda w kubełWrona
mówi:"może szpak?"Odpowiedzi jednak brak.Gawron myśli:"O mój Boże!Cóż nam teraz dopomoże?"Wrona wtenczas też myślała,Siebie w myślach zapytała:"Co to za dziwaczne zwierzę?Nic nie powie, czy ma pierze?Czy to jest na pewno ptak?Może to jest jakiś gad?"Lekko przestraszona wronaRzekła głośno do gawrona:-Późna
pora na rozmowę,Obowiązki mam domowe.Choć bym więcej wiedzieć chciała.-I to rzekłszy- odleciała.On podążył za nią wzrokiem,Błysnął żwawo szarym
okiem,
Potem zamaszyście splunął,Rozwarł skrzydła i odfrunął.Morał tej bajki wszyscy dobrze znają,że ślepy i niemowa się nie dogadają.Parę uwag dotyczących wierszyka:1. Morał został dodany później, stosunkowo niedawno (w 2011 roku).2. Wiersz ten umieściłam na różnych stronach, m.in. na swoim koncie na portalu kobieta.pl/wiersze (jeśli natkniecie się tam na użytkownika Meraviglia i znajdziecie ten wiersz - to jest moje
konto).3. Kiedy umieściłam ten wiersz na ww stronie, nie dałam jeszcze wtedy informacji o zakazie kopiowania wierszy bez
wiedzy i zgody autora - czego
wynikiem jest to, że "Wronę i gawrona" można też spotkać w internecie na stronach kogoś innego (np. na blogach): w całości, prawie całości (bez morału), we fragmencie.4. Z powodu rozprzestrzenienia się tego wiersza po internecie - niemożliwym jest umieszczenie go w planowanej książeczce.5. Wierszyków, które tam będą, nigdzie nie publikuję. Są schowane i czekają cierpliwie na pokazanie ich światu ;)Na zakończenie: niewiele mówiący dwuwersowy fragment wierszyka z dzieciństwa. Jedyne dwa wersy, jakie zapamiętałam. Wierszyk był ogólnie o dwóch posągach: młodzieńcu i dziewczynie, które się zakochały. A to zapamiętany fragment:Ja stanę tu, a Ty stań tam,bo wyrzeźbił nas Alonso de Lan.(Alonso de Lan to wymysł mojego dziecięcego umysłu. Nie kojarzyć z Alanem
Delonem - wtedy nie słyszałam jeszcze o kimś takim)Tym optymistycznym akcentem kończę swoje wypociny i dziękuję za uwagę.Pozdrawiam i do usłyszenia! :)