ßßß Cookit - przepis na Bulion warzywny.

Bulion warzywny.

nazwa

Wykonanie

Macie czasem problem z brakiem pod ręką dobrego bulionu? Ja miałam nie raz. Nie używam w kuchni żadnych kostek rosołowych itp. więc ugotowanie bulionu, który np. był mi potrzebny do konkretnego przepisu, zajmowało sporo czasu, który mogłam wykorzystać na zdjęcia gotowego dania w lepszym świetle dziennym, gonitwy z kotem albo prasowanie;) Raz, drugi, trzeci n-ty i powiedziałam dość! Przypomniałam sobie, jak w jednym z kulinarnych programów gotowano różnego rodzaju buliony, przelewano do pojemników i mrożono na zapas. Pomyślałam, że i ja mogę tak zrobić, bo niby co mi stoi na przeszkodzie? Mam wielki gar, całą masę różnych pojemników i sporo miejsca w zamrażarce:) Jak pomyślałam, tak zrobiłam i już mam...całkiem spory zapas bulionu warzywnego. Jaśniutkiego i pachnącego że ach! Przede mną jeszcze wołowy i drobiowy. A Wy robicie? Mrozicie czy gotujecie na bieżąco?:)
Składniki:
4 marchewki (ok 400g)
4 pietruszki (150g)
korzeń selera (200g)
pęczek natki pietruszki
duża cebula opieczona nag gazem
kilka gałązek świeżego tymianku
4 listki laurowe
7 ziaren ziela angielskiego
10 ziaren czarnego pieprzu
8 litrów wody
Przygotowanie:
Marchew i korzenie pietruszki obierzcie i umyjcie a natkę pietruszki opłuczcie pod bieżącą wodą. Wszystkie składniki włóżcie do dużego garnka i zalejcie wodą. Wstawcie na duży ogień, zaczekajcie aż się zagotujcie i zmniejszcie do minimum aby bulion powolutku się gotował. Gotujcie tak przez 3 godziny. Po tym czasie wyłączcie gaz i pozostawcie do ostygnięcia. Ostudzony bulion przelejcie przez sito aby pozbyć się wszystkich warzyw i dodatków. Aby go zamrozić możecie przelać do plastikowych pojemników o pojemności 0,5 i 0,25 l (takie ilości są zazwyczaj potrzebne do innych przepisów) albo do szczelnie zamykanych plastikowych torebek.
Taki bulion będzie idealny jak zechcecie zrobić np. risotto.
Ps. Celowo nie dodałam soli. W przyszłości mam zamiar wykorzystać ten bulion jako podstawę innych przepisów, więc nie wiem ile będzie jej wtedy potrzeba. Zawsze lepiej dosolić później niż mieć przesolone danie:)
Źródło:http://wzaciszudomowejkuchni.blogspot.com/2013/09/bulion-warzywny.html