Wykonanie
Nie miałam ostatnio weny do gotowania, jednak wczorajszy wieczór z programem Gordona Ramsaya natchną mnie na nowo:) Śniły mi się dzisiaj wielkie kotlety wieprzowe w
jabłkowo cebulowym sosie. Już kilka
razy przymierzałam się do ich przygotowania, ale teraz to już postanowione. Będą w weekend.Dziś natomiast coś prostego. Nawet nie należy tego chyba nazywać przepisem. Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam świeżą
bazylię i dodaję ją do wielu dań. Jednak nie zawsze udaje mi się
mieć świeżą roślinkę w domu. Ostatnio miałam ich kilka i żeby żadna się nie zmarnowała postanowiłam jedną z nich wykorzystać do zrobienia bazyliowej
oliwy. Część wlałam do szklanej buteleczki a resztę do pojemniczka na kostki
lodu. W razie potrzeby wyjmę sobie jedną kostkę i dodam do potrawy.
Składniki:listki z jednego pęczka świeżej
bazylii2 szklanki dobrej jakości
oliwy extra verginePrzygotowanie:Listki wraz z
oliwą umieśćcie w blenderze i dokładnie zmiksujcie. Jak już wcześniej wspomniałam, ja część przelałam do buteleczki a część zamroziłam w pojemniku na kostki
lodu.