ßßß
Wiecie, że zakochałam się w niej bez pamięci, w pannie Ricottcie. Na szczęście to miłość odwzajemniona. Czego się nie dotknę, z jej udziałem, wychodzi taka żyleta, że tylko wzdycham. Tym razem było podobnie. Przeglądałam nowy "KUKBUK Rodzina" i wpadłam jak śliwka w kompot. Dotarłam do dwudziestej drugiej strony ze stu osiemdziesięciu ośmiu i nawet się nie zorientowałam, a już byłam przy kasie. Szast prast zapłacone i pędem do domu. Jest w tym cieście wszystko co kocham, śliwki, borówki (dodałam od siebie), ricotta, jogurt, migdały, wanilia... W efekcie połączenia wymienionych ingrediencji, samych w sobie doskonałych, powstało lekkie, ale wilgotne, niesłodkie, a jednak czarujące słodyczą, ciasto samo w sobie idealne.Składniki na blaszkę o wymiarach 21x26 cm, płaska:200 g mąki pszennej1 łyżeczka proszku do pieczeniaskórka otarta z limonki (nie pomijać; w oryginale skórka z 2 limonek)100 g mielonych migdałów (zmieliłam płatki)150 g cukru kokosowego lub ksylitolu* ( w oryginale 330 g cukru, z czego 110 g do śliwek)1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii150 g zimnego masła, w kawałkach2 jajka, średnie200 g gęstego jogurtu naturalnego (w oryginale gęsta śmietana)200 g ricotty (dałam 150 g)dodatkowo:20 śliwek węgierek, połówki, bez pestek3 czubate łyżki borówek (w oryginale bez)1 laska wanilii50 ml syropu klonowego (w oryginale 110 g cukru)