Wykonanie
Na piątkowe wieczory zawsze czekam z utęsknieniem. A wczoraj moja niecierpliwość była jeszcze większa, niż to zwykle bywa, ze względu na spotkanie. Nie byle jakie spotkanie! Znowu miałam bowiem okazję przekonać się, że blog to nie tylko zdjęcia i przepisy. To przede wszystkim ludzie. Świetni ludzie! Razem z Domi i Olą bawiłyśmy się wczoraj przy smakach
marakui,
banana i fiołków. Były rozmowy, dużo śmiechu i oczywiście nie obyło się również bez zdjęć! A poza tym spacer, uroczy panowie w kolorowych strojach, maskach i perukach (wieczór kawalerski? albo po prostu Anglicy na urlopie, haha!) i lalki, które straszą już samym wyglądem. Darmowa
kawa i mnóstwo
planów na kolejne, wspólne dni. Oby tylko pogoda dopisała!A teraz zagadka na 'dzień dobry': kto zganie, czyje stópki są czyje? :-))

Dzisiaj wstaję nieco później, niż zwykle. Potrzebowałam snu. Po przebudzeniu potrzebowałam kubka gorącej
kawy z mlekiem i śniadania. Sprawdzonego, (znowu?) bez kombinowania. Można się więc domyślić, że padło na owsiankę. Zwykła, a może jednak nie do końca? Herbaciana. Z
pomarańczą i
miodem.


herbaciana owsianka (z
cynamonem i
kardamonem) z
pomarańczą i
miodemPlany na dzisiaj to przede wszystkim naukanaukanauka. Sesja coraz bliżej i chociaż ciężko usiedzieć przy notatkach, gdy na zewnątrz słońce tak pięknie świeci, to staram się znaleźć w sobie pokłady chęci, motywacji i samaniewiemczego jeszcze, żeby za miesiąc nie obudzić się z totalną pustką w głowie. Spróbuję połączyć przyjemne z pożytecznym i zamiast przy biurku usiądę przy stoliku w ogrodzie. Gdzieś pomiędzy znajdę jeszcze czas na rozpoczęcie sezonu grillowego i wypróbuję maszynę do robienia domowych
lodów.