ßßß Cookit - przepis na Daktyle nadziewane limonkowym "marcepanem"

Daktyle nadziewane limonkowym "marcepanem"

nazwa

Wykonanie

Wiem, wiem. Marcepan robi się z blanszowanych migdałów z dodatkiem olejku migdałowego. Mój marcepan nie ma ani jednego, ani drugiego. Orzechy migdałowe (ze względu na zawartość mojego portfela) mają skórkę. W dodatku nie miałam pod ręką żadnego olejku. Tym bardziej migdałowego :)
Ale ma inne zalety — jest to marcepan ze zmniejszona ilością cukru. A, ponieważ był dla mnie za słodki (mimo redukcji cukru) wlałam w niego sporo soku z limonki. I tak, obrzydliwie słodki deser w tureckim stylu zmienił się w dodatek do kawy, który ujął nawet moje podniebienie — odzwyczajone od zbyt dużej ilości słodkiego smaku.
No i Najlepszemu też smakowało :)
Składniki:
około 40 drylowanych, suszonych daktyli (paczka 150g)
100g migdałów* (dobrze by było gdyby były blanszowane, ale nie jest to konieczne)
25g cukru pudru
sok z 1/2 limonki
ewentualnie 3 łyżki chłodnej wody
Migdały zmiksować razem z cukrem pudrem. Wsypać je do miseczki, wlać sok z limonki i wyrobić miękką masę (prawie tak jak ciasto: trzeba dobrze połączyć składniki). Jeżeli masa jest zbyt krucha można dodać wodę.
Daktyle zalać gorącą wodą i sparzyć (potrzymać je w wodzie przez 2–3 minuty). Odsączyć je na sitku i osuszyć. Z masy "marcepanowej" ulepić podłużne kuleczki i wepchnąć je w daktyle. U mnie było to około 40 daktyli + masa, którą zjadłam "na spróbowanie".
* Dobrze jeżeli mamy pod ręką tarte migdały. Mogą być. :)
Można podać same lub z posiekanymi pistacjami. Mnie najbardziej smakowały z gorzka kawą. I mimo wyraźnego kwaśnego smaku limonki było dla mnie tak słodkie, że po trzecim daktylu miałam dość.
I, z ciekawości policzyłam kalorie. Nie jest źle — wychodzi około 35kcal na jednego nadzianego daktyla. Można se pozwolić :)
Źródło:http://terazjedzmnie.blogspot.com/2012/03/daktyle-nadziewane-limonkowym.html