ßßß


Buteleczka jest poręczna, wygodna i do tego aplikacja jest rewelacyjna – nakładamy ile chcemy i przede wszystkim nie „brudzimy” rąk ani nie musimy sięgać po gąbeczki, ściereczki tip pomoce.Na pierwszy strzał poszły spodenki Pawełka po zupce:
Wszystko zeszło jak ręką odjął.Kolejna plama – sos pomidorowy na koszulce Pawełka(plamka zaznaczona kółkiem):
Plamka ledwo widoczna, bo już traktowana kilkoma wywabiaczami wcześniej. Niestety Jelp nie dał rady jej całkowicie usunąć a jedynie rozjaśnić – myślę że jeszcze kilka prań z jego użyciem i zejdzie.Na sam koniec zostawiłam nieszczęsne plamy po wspomnianych farbach do malowania rękoma oraz po pisaku do suchościeralnych książeczek.Farby – niby zmywalne, spieralne i … po pierwszym praniu plamy nie puściły. Tak jak przy plamie z sosu pomidorowego użycie Jelp-a rozjaśniło plamy, ale ich nie wywabiło. Przemyślenia te same – w końcu kiedyś zejdzie.
Na sam koniec moja największa zmora – pisaki suchościeralne … Wersja przed jest już po jednym praniu z użyciem innego wybielacza … wersja po – po Jelp o niebo jaśniejsze, ale są
Po namyśle mogę polecić testowany odplamiacz. Wnioski po testach:+ delikatny dla skóry+ wygodny aplikator+ bezwonny+ świeże plamy usuwa bez problemu– nie poradził sobie z plamami po farbach i pisakach suchościeralnych.