Wykonanie
A dziś zapowiadana na Fb niespodzianka. ;)Smakoterapia w akcji "4 strony gotowania"Dlaczego bierzemy udział w tym przedsięwzięciu?Wierzymy, że warto propagować świadome dobieranie składników do świątecznych potraw. Warto w Święta jeść pysznie ale i czuć się zdrowo, komfortowo, bez wyrzutów sumienia i histerycznych myśli o potrzebie pisania wkrótce listy postanowień noworocznych, w kwestii własnego zdrowia i wyglądu. :) Smakoterapia ma bardzo wyrazisty "prozdrowotny" profil (to już na pewno stali czytelnicy o nas wiedzą. ;) ). Nie chcemy pozbywać się go w Święta, objadać ciastami z
cukrem i białą
mąką (
póki wcale nas nie ciągnie ;) ) albo rzucać się z nożem na
karpia. Ale nie chcemy też być niewolnikami jakiejkolwiek idei. Nie chcemy czuć presji, że coś być MUSI. W końcu Święta to czas radości, pokoju i wolności również na własnym talerzu. :) Chcesz zjeść słodko? Będzie słodko. Chcesz pysznie i wykwintnie? Tak będzie. Marzą Ci się tradycyjne potrawy? Będzie pachniało prawie jak u Mamy. :)Arcyciekawie jest
mieć szansę podejrzeć co upichcą wybrani blogerzy na południu i na północy Polski a co na zachodzie. Ekscytujące jest oczekiwanie jak wygląda kutia Ani z "Biblii Smaków" (Anię znam osobiście i wielbię nie tylko za kuchenne serducho :) ), drugiej Ani z "Teatru gotowania" albo męska kutia z "Kuchni Singla". A jeszcze ciekawiej będzie podjąć rękawicę i ugotować narzuconą przez kolejnego blogera potrawę (bez
nabiału,
cukru, białej
mąki i jeszcze paru elementów, jak się domyślacie). Lekko nie będzie. ;) Tak czy owak nie
mogę się doczekać! Trzymajcie kciuki!Do dzieła!Rękawica została rzucona:Kutia!
Zanim dowiecie się jak ją heretycko "przegięliśmy" w swoją stronę, kilka ciekawostek.Czy wiecie że:kutia jest starsza niż myślimy. ;) Już pogańscy Słowianie spożywali kutię (na znak zgody).do kutii używano jedynie jęczmienia (boskie ziarno),
miodu (wyraz
słodyczy) oraz
maku (sprawca pokoju i spokoju ;) ). Po dziś dzień na wschodzie Polski można spotkać kutię jęczmienną bądź
ryżową.od nazwy tej potrawy na kresach wschodnich cała wieczerzę wigilijna zwano "kutią"kutia to jedna z dwunastu tradycyjnych potraw wigilijnych kuchni wschodniej, kresowej ale i staropolskiej. Długo była przysmakiem wschodnim a jej zachodnią granicę wyznaczała Wisła (heheh, mieszkamy po wschodniej stronie stołecznej Wisły czyli wszystko gra ;) )wedle najstarszych tradycji kutia to 3 składniki (zboże,
miód,
mak) a reszta to inwencja twórcza każdej gospodyni (hurrrra! Nie będziemy wcale aż tak heretyccy! ;)))))))))))) )u Branickich (Białystok, XVII wiek, na początek sutej Wigilii podawano właśnie kutię. Na stołach szlacheckich i w chłopskich chatach była potrawą bez której uroczystość nie mogła się zacząć...Czyżby kutia na przystawkę?Owszem. W domu moich dziadków, w domu mojego
męża jadano kutię jako pierwszą z potraw.Była swoistym preludium wieczerzy wigilijnej, efektem dobrych plonów (bogaty skład kutii)ale i mającą zapewnić dostatek, dobrą wróżbą na następny rok.W tym celu kutię oczywiście jadło się, ale i, uwaga,nie
róbcie tego w domu (!) ;),rozrzucało się na cztery strony świata.:)Wniosek?Bez kutii w Wigilię ani rusz!Kto nie próbował, zapraszamy! Naprawdę warto spróbować. Z tradycyjnego przepisu wyeliminowaliśmy
nabiał,
miód i pszenicę (względy zdrowotne). Dodaliśmy nieco własnego charakteru. Poza główną trójcą (zboże lub
ryż pełnoziarnisty, słód,
mak), reszta składników nie jest obowiązkowa i możesz je stosować dowolnie w zależności od własnych dietetycznych potrzeb czy alergii. Ważne byś miał świadomość że
bakalie nieekologiczne są konserwowane (siarkowane) i tych należy unikać. Naturalnie s
uszone owoce to w zimie idealne źródło witamin i minerałów. Same li tylko
daktyle to:źródło witaminy A,C B1, B2, PP, potasu, żelaza, fosforu, magnezu. Wg naukowców zapobiegają miażdżycy, nie powodują wzrostu poziomu
cukru we
krwi, obniżają poziom cholesterolu. Wiecie, ze zawierają salicylany działające jak aspiryna? Mają właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe itd...Kutia może być zatem smakowitą porcją zdrowia!:)
Składniki eko (!):pęczak (ugotowany, szklanka) lub dla bezglutenowców
ryż pełnoziarnisty, najlepiej okrągły (przed gotowaniem namoczony na noc)
mak (szklanka)
daktyle garść
figi (garść)
rodzynki (garść)
morele (kilka)
orzechy (laskowe, włoskie, garść)
migdały (garść)
syrop daktylowy (sklepowy lub domowy = zmiksowane kilka
daktyli w 1/2 szklanki
wody, do smaku)jakiekolwiek wegańskie mleczko np
ryżowe lub
śmietanka(najlepiej domowe: przepis na mleczko ze
słonecznika)
cytryna (sok z połówki
owocu, lub do smaku, można pominąć)***
mleko kokosowe lub
śmietanka migdałowa (do ozdoby)
zielenina (
mięta,
melisa, do ozdoby)suszone plastry
pomarańczyWykonanie:Pęczak przepłucz na sicie, wrzuć na wrzątek (2 szklanki
wody) i zagotuj. Następnie gotuj na minimalnym pod przykryciem tak by ugotować
kaszę na sypko. Możesz też pod koniec gotowania zdjąć garnek z ognia i schować "w pierzyny" by ziarno samo "doszło" w cieple. W osobnym garnuszku przepłucz
mak, następnie ugotuj w 1 szklance
wody. Po 15-20 minutach odlej
wodę, dodaj
mleko ryżowe (lub
wodę) i zmiksuj
mak na gęstą ziarnistą papkę (płyn szybko wsiąka w
mak).
Orzechy rozgnieć płaskim tasakiem,
suszone owoce posiekaj, połącz z pęczakiem i
makiem, dodaj
syrop lub zmiksowane z 1/2 szklanki
wody daktyle (kilka sztuk) i dosmacz
cytryną (kwasek cudownie balansuje słodki smak kutii, w oryginale taką rolę pełni kwaśna
śmietana).
Pomarańcze pokrój w plastry i ususz w piekarniku (temp 100 st.). Są idealne jako ozdoby na choinkę i pięknie komponują się z kutią (nieobowiązkowe). ;)Kutia jest smaczniejsza następnego dnia. :)Nie podaję jej w pucharkach.Miseczkę smaruję nierafinowanym
olejem (np
orzechowym),wypełniam masą "kutiową", robię z niej "babkę" na talerzu, ozdabiam
śmietaną(
kokosową lub inną roślinną oraz
bakaliami i
ziołami).Preludium wigilijne poczynione.I Wam życzę spokojnych przygotowań do Świąt!
Ciao!:)